W ubiegłym roku w pierwszym przetargu cena wywoławcza wynosiła 24 tys. złotych, później - 16 tys. złotych, a teraz dokładnie 10 800 złotych. Przyszły dzierżawca miałby do dyspozycji 795 m2 powierzchni - dwa tarasy z kostki brukowej usytuowane pomiędzy chodnikiem wzdłuż rzeki Wilgi a asfaltowym placem, drewniany domek o powierzchni 50 m2 z dostępem do wody bieżącej, energii elektrycznej i odprowadzeniem ścieków do plastikowego zbiornika.
- Jeśli do kolejnego przetargu także nikt się nie zgłosi, będziemy musieli pomyśleć o wariancie B. Być może ogłosimy konkurs na obsługę gastronomiczną organizowanych przez nas imprez, i na takie rozwiązanie są już chętni, albo pomyślimy o jakimś wariancie mieszanym - dodaje Jarosław Kargol.
jd
Napisz komentarz
Komentarze