Środki z UE już są zabezpieczone!
Pomysłodawcy podziału województwa twierdzą, że podział jest potrzebny, aby zwiększyć środki unijne. To nieprawda. Nie potrzeba dzielić województwa administracyjnie, aby pozyskać unijne środki. Władze Mazowsza już o to zadbały. Od stycznia 2018 r. obowiązuje nowy podział statystyczny. Na potrzeby unijnych wyliczeń województwo traktowane jest jako dwa obszary: Warszawski stołeczny i Mazowiecki regionalny. Obecnie trwają zaawansowane prace nad perspektywą finansową UE 2021-2027, a Mazowsze zabiega o kilka miliardów złotych. ? Mało tego ? pomysł podziału województwa grozi wstrzymaniem programowania środków unijnych minimum na 2 lata, opóźnieniami i dezaktualizacją większości dokumentów ? zaznacza wicemarszałek Wiesław Raboszuk.
Dwa razy drożej
Dwa województwa to podwójna administracja ? dwa urzędy wojewódzkie, dwa urzędy marszałkowskie, dwa sejmiki, podwójny zestaw podległych wojewodzie i marszałkowi służb, takich jak inspekcja transportu drogowego, straż pożarna, inspekcja handlowa, sanitarna, służby weterynaryjne, inspekcja ochrony środowiska. Kto za to zapłaci? Oczywiście mieszkańcy ? Warszawy i Mazowsza.
Kolej droższa albo do zamknięcia
Zmiana granic administracyjnych będzie wymagała podziału spółki na dwa odrębne podmioty. Jak wynika z opracowania prof. Pawła Swianiewicza średnia rentowność Kolei Mazowieckich w województwie regionalnym wyniosłaby zaledwie ? 38 proc. Oznacza to, że nowe województwo mazowieckie realizowałoby połączenia na liniach deficytowych i wymagających największego dofinansowania. Nie będzie go na to stać, co w praktyce przełoży się na olbrzymią podwyżkę cen biletów lub likwidację połączeń, a mieszkańcy regionu, którzy codziennie dojeżdżają do Warszawy do pracy czy szkoły, zostaną pozbawieni transportu.
Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego
PiS chce rozbioru najdynamiczniej rozwijającego się regionu w tej części Europy. Robi to bez pytania mieszkańców o zdanie ? bez konsultacji społecznych, bez referendum. To sposób na wcześniejsze wybory i próba przejęcia władzy. Nie ma żadnych racjonalnych powodów, aby dzielić województwo ?ani ekonomicznych, ani społecznych. Jest to manipulowanie granicami regionu z powodów politycznych. Pomysł jest absurdalny, prawnie niedopuszczalny i destrukcyjny. Nowo powstałe województwo nie dość, że byłoby biedne, to i całkowicie zależne od władzy centralnej.
Sławomir Wasilczuk, wójt gminy Korczew
Podział województwa mazowieckiego to pomysł, który wymaga głębokiej analizy. Przed podjęciem decyzji należałoby rozważyć, w jaki sposób taka zmiana wpłynie na rozwój województwa. Utworzenie dwóch województw negatywnie wpłynie na fundusze samorządów, również gminnych. Spowoduje to znaczne obniżenie budżetu. Warszawa i powiaty podwarszawskie ? generują 87 proc. dochodów z CIT, natomiast nowe województwo przy niskich dochodach nie będzie w stanie realizować większych inwestycji, wyposażać szpitali w nowoczesny sprzęt, utrzymywać wszystkich połączeń kolejowych oraz finansować instrumentów wsparcia, z których korzystają lokalne samorządy w tym gmina Korczew. Jednostki samorządu terytorialnego, które posiadają mały budżet, bez wsparcia finansowego województwa, nie będą w stanie zrealizować wielu zadań ze względu na brak środków. Mimo zmniejszonych dochodów nie zmniejszy się jednak ilość zadań i obowiązków samorządów. Wszelkie jednostki budżetowe, szpitale, drogi, szkoły, działalność kulturalna będą funkcjonowały na granicy ubóstwa lub ulegną likwidacji. Rada Gminy Korczew w 2016 r. wyraziła również sprzeciw w sprawie podziału administracyjnego Mazowsza.
Marzena Świeczak, burmistrz Garwolina
O pomyśle na nowy podział Mazowsza wiem jedynie z doniesień medialnych, stąd też trudno odnosić się do spekulacji prasowych. Jeśli jednak takie są plany rządu i większości sejmowej to oczekiwałabym merytorycznych argumentów i szerokiej formy konsultacji społecznych, być może włącznie z referendum. Na potrzeby unijnych wyliczeń i perspektywy nowych środków Mazowsze zostało już podzielone na dwa NUTS-2: Warszawski stołeczny i Mazowiecki regionalny. Obowiązujący od 2018 r. podział statystyczny poprzedzony był szeroką akcją informacyjną samorządu wojewódzkiego i konsultacjami prowadzonymi w każdym z subregionów Mazowsza. Konsultacje trwały długo, ale samorządy lokalne miały poczucie, że ich głos jest ważny, że bez ich akceptacji nikt nie będzie narzucał rozwiązań systemowych. Tak też powinno być teraz.
Albina Łubian, burmistrz Pilawy
Podział Mazowsza na dwa województwa, to również dodatkowa podwójna administracja, a więc dodatkowe koszty, które my wszyscy ? jako mieszkańcy, będziemy musieli ponieść. Samorządy już są wystarczająco obciążone wieloma zadaniami, na które trudno nam wyasygnować środki finansowe. Musimy też pamiętać, że dzisiaj całe województwo mazowieckie korzysta z wpływów z podatku CIT, który jest podstawowym dochodem samorządu województwa, a który w dużej mierze wypracowuje Warszawa i okolice. Po dokonaniu podziału, nowe województwo regionalne, poza Warszawą, zostanie tych środków pozbawione, stanie się więc województwem bardzo biednym, co dla nas ? małych mazowieckich gmin nie będzie korzystne.
Kinga Sosińska, wójt gminy Stanisławów
Podział województwa mazowieckiego w trybie kilkudniowych, niekonsultowanych pomysłów tworzy duże ryzyko i nieprzewidziane skutki. Zbudowanie województwa ?mazowieckiego?, które stanie się jednym z najbiedniejszych regionów Polski, może stanowić znaczące zagrożenie dla wielu słabszych i mniej zamożnych gmin, zwłaszcza w procesie wykorzystania środków europejskich czy budowania zrównoważonego rozwoju całego naszego regionu.
mat.pras.
fot. ilustracyjne: UMWM
fot. Adam Struzik: archiwum UMWM
fot. Sławomir Wasilczuk: arch. Urząd Gminy Korczew
fot. Marzena Świeczak: archiwum prywatne
fot. Albina Łubian: arch. Urząd Miasta i Gminy Pilawa
fot. Kinga Sosińska: archwium Urząd Gminy Stanisławów
Napisz komentarz
Komentarze