W nocy z 27 na 28 lutego 1944 Wanaty zostały szczelnie otoczone wojska niemieckie. Od wczesnych godzin porannych nastąpiła gehenna mieszkańców Wanat, jako pierwsi zginęły osoby próbujące wydostać się obławy. Od godz. 7:00 rano niemieckie oddziały szły od domu do domu, mordując wszystkich mieszkańców strzałem w tył głowy. Zginęło 105 mieszkańców Wanat i 3 osoby z innych miejscowości. Po zrabowaniu domostw przez okupanta miejscowość została spalona. W godzinach przedpołudniowych na miejsce przybył starosta niemiecki Freudenthal.
- Chłop polski zawsze mocno przywiązany był do wiary swoich przodków, własnej Ojczyzny, swojej ziemi. Chociaż często cierpiał niedostatek, dzielił się tym co miał, bo wiedział co to głód. Swoją praca żywił swoją rodzinę, mieszkańców miast i oddziały partyzanckie. Często służył za przewodników, bo dobrze znał teren. Wielu wysiedleńców z ziem zajętych przez Niemców, znajdowało nowy tymczasowy dom w chłopskich zagrodach. Dziś tym udziałem w uroczystości we wsi Wanaty składamy hołd wszystkim chłopskim rodzinom, które ucierpiały w czasie II wojny światowej - mówi Marek Chciałowski, prezes Zarządu Powiatowego PSL w Garwolinie.
Uroczystości odbędą się jutro o godzinie 17:00. Rozpocznie je odśpiewanie hymnu państwowego, po którym zostanie przedstawiony krótki rys historyczny. Po wspólnej modlitwie zostaną złożone wiązanki kwiatów pod pomnikiem.
mat.pras./oprac. jd
Napisz komentarz
Komentarze