Polska zagra już 20 lipca ze Szwajcarią, dzień później z Rosją i 22 lipca z Azerbejdżanem. ? Mamy przed sobą dwa turnieje. W pierwszym musimy zapunktować, żeby się utrzymać, w drugim trzeba grać o awans. W każdym ze spotkań będziemy walczyć. Nie będziemy faworytami, bo Rosja i Szwajcaria to potęgi, a z Azerbejdżanem zawsze toczymy wyrównane punkty. Planem minimum jest zdobycie trzech punktów ? przyznaje w rozmowie z nami trener kadry Marcin Stanisławski.
Selekcjoner jest zadowolony z warunków podczas zgrupowania w Garwolinie. Reprezentacja stacjonuje w hotelu Sulbin, a treningi przeprowadza do obiektach parku wodnego Mamut w Woli Rębkowskiej. ? Jesteśmy tutaj po raz pierwszy. Mam nadzieję, że nie po raz ostatni. Bardzo nam się tu podoba. Mamy tutaj świetnie przygotowane boisko. Wszędzie mamy blisko, w tym do lotniska. Mam nadzieję, że będzie to stałe miejsce dla naszych zgrupowań. Za dwa tygodnie na pewno też tu przyjeżdżamy przed turniejem w Mińsku ? chwali szkoleniowiec.
Pierwsze dni zgrupowania były poświęcone na regenerację. Później przyszedł czas na ćwiczenie elementów taktycznych. W gronie 10 osób powołanych na zgrupowanie jest Filip Gac. Były zawodnik Zdrowia Garwolin, obecnie KP Łódź, musiał opuścić dzisiejsze zajęcia, bo w nocy... został tatą. ? Filip jest najmłodszym w zespole, ale absolutnie po nim tego nie widać. To mocny punkt naszej drużyny, jego trzon. Dzisiaj został tatą. Nikt tego nie przewidywał, że stanie się to podczas zgrupowania w jego mieście. To na pewno wpłynie pozytywnie na jego osobę ? podkreśla Marcin Stanisławski.
Kolejnym akcentem lokalnym zgrupowania był miły gest szkoleniowca. We wczorajszym treningu wziął udział 16-letni Artur Meloyan (Zdrowie Garwolin).
{avsplayer videoid=85}
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze