Mieszkaniowy boom
Przed takim wyborem trzy lata temu stanęli Karolina i Jacek. ? Szukaliśmy mieszkania ?na już?. Akurat wtedy w Garwolinie większy wybór był na rynku wtórnym ? mówią. Małżeństwo z kilkuletnim stażem zdecydowało się na zakup ?M? na osiedlu Romanówka.
Wtedy metr kwadratowy mieszkania z rynku wtórnego kosztował 2,5-3,5 tys. zł. Dzisiaj ceny są wyższe, ale główny czynnik, które wpływa na wartość mieszkania, to wykończenie. Im wyższy standard, tym więcej trzeba wyłożyć na mieszkanie z drugiej ręki. Do ceny zakupu mieszkania z rynku wtórnego trzeba doliczyć budżet na mniejszy lub większy remont. Choć prace można rozłożyć w czasie.
Rynek dojrzały, klienci wymagający
Rynek pierwotny w Garwolinie przeżywa prawdziwy boom. Mieszkania powstają jak przysłowiowe grzyby po deszczu. Funkcje budowniczych bloków po Spółdzielni Mieszkaniowej, przejęli prywatni deweloperzy, którzy osiedla zlokalizowali przy północnym i południowym wjeździe do miasta.
Jak przyznają deweloperzy, rynek budownictwa mieszkaniowego w Garwolinie dynamicznie rozwinął się w ostatnich latach. ? Obecny rynek jest mocno dojrzały i wymagający, a istniejąca konkurencja powoduje, że stawiamy na coraz wyższą jakość i nowoczesność ? przyznaje Anna Bąk, pracownik firmy Czan. Jak dodaje, podnoszenie jakości wiąże się z chęcią sprostania oczekiwaniom klientów. ? Z każdym rokiem klienci, którzy pragną nabyć nieruchomość są coraz bardziej świadomi swoich potrzeb oraz możliwości. ? spostrzega nasz rozmówca.
10 lat temu w mieście nad Wilgą za metr kwadratowy mieszkania w nowym bloku trzeba było zapłacić 1,7-2,5 tys. zł. Dzisiaj stawka na metr kwadratowy oscyluje wokół 4 tys. zł. Przeglądając oferty lokalnych deweloperów, widać przewagę mieszkań 2-3-pokojowych, których powierzchnie wahają się między 45 a 55 metrów kwadratowych.
Cena, później lokalizacja
Przy wyborze mieszkania, drugim kryterium po cenie, jest lokalizacja. Karolina i Jacek, którzy kupili mieszkanie na Romanówce, przyznają, że szukali ?M? blisko przedszkola i szkoły.
Ciszę i spokój południowej części miasta docenili Kasia i Marcin. Młode małżeństwo wybrało os. Mickiewicza. - Z jednej strony osiedle zlokalizowane jest przy głównej drodze, naprawdę blisko centrum miasta wraz z jego dobrodziejstwami. Z drugiej jednak strony okolica nie daje odczuć wielkomiejskiego szumu i zabiegania. Z okna rozpościera się kojący widok na pola i drzewa, zabudowania to w większości domki jednorodzinne oraz kilka niewysokich bloków, a nie duże szare blokowiska ? oceniają nasi rozmówcy Kasia i Marcin.
Łukasz Korycki
fot. SimiPL
Napisz komentarz
Komentarze