Spotkanie dobrze rozpoczęło się dla GKS. Już w 4. minucie Szymon Rękawek zagrał na skrzydło do Michała Kępki. Napastnik urwał się obrońcy i posłał piłkę w pole karne. Tam czekał Piotr Talar, który mimo asysty obrońcy, trafił do siatki.
W kolejnych akcjach Wilga dłużej utrzymywała się przy piłce. Rośli gospodarze swoich szans upatrywali w długich wrzutkach. Gdy wydawało się, że goście zejdą do szatni z przewagą gola, w szeregach przyjezdnych wkradło się nieporozumienie. Dwóch zawodników GKS nie skomunikowało się z wychodzącym z bramki Danielem Ficem. Dosyć przypadkowo wykorzystał to zawodnik Orła, który główką skierował piłkę do bramki.
Po zmianie stron GKS dążył do zdobycia bramki dającej prowadzenie. Niestety, na 20 minut przed końcem, po rzucie wolnym kolejny błąd w komunikacji sprawił, że drużyna z Wierzbicy wyszła na prowadzenie. Piłkę niefortunnie głową odbił Karol Zawadka, co zaskoczyło Fica. Po niespełna trzech minutach był remis. Piłkę na środek pola karnego podał Rękawek, a do futbolówki dobiegł Wojciech Migas.
W ostatnich minutach Wildze należał się rzut karny. Po zamieszaniu przed bramką Orła, obrońca gospodarzy wybijał piłkę ręką. Sędzia nie zareagował. W doliczonym czasie gry aut wykonywał Piorun, a główkował Kamil Zawadka. Piłkę zmierzającą do siatki w ostatnim momencie z linii bramkowej wybił jednak obrońca miejscowych.
- Pojechaliśmy na mecz w ?13?. Poprosiłem w ostatniej chwili Piotrka Pioruna, żeby z nami pojechał. Nie było ludzi do grania i trzeba być realistą, dobrze że mamy chociaż ten jeden punkt ? przyznał trener Wilgi Sergiusz Wiechowski.
W niedzielę o godz. 16 GKS zagra na własnym boisku z Oskarem Przysucha. Pierwszy mecz Wilga wygrała 2:0.
Orzeł Wierzbica - Wilga Garwolin 2:2 (1:1)
Bramki dla Wilgi: 4` Piotr Talar (as. Michał Kępka), 74` Wojciech Migas (as. Szymon Rękawek)
Wilga: Fic, Migas, Karol Zawadka, Wiechowski, Janisiewicz, Rękawek (73` R. Macioszek), Majsterek (68` Piotrun), Kamil Zawadka, Zalewski, Talar, Kępka.
Łukasz Korycki
fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze