Samochód od dnia wypadku stoi przy drodze, niedaleko skrzyżowania drogi krajowej nr 76 i trasy wojewódzkiej nr 801. Jak informuje nas czytelnik, auto ?straszy ludzi?. - Inne auta się przy nim zatrzymują, bo nie wiedzą co jest grane, czy to wypadek, czy coś innego. Nawet w niedzielę straż była wzywana do wypadku, a chodziło ponoć o ten samochód. Ktoś zadzwonił, że wypadek ? mówi.
Rzeczywiście, dzień po wypadku, służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o wypadku, do którego mogło dojść na tym skrzyżowaniu. Jak wyjaśnia kpt. Tomasz Biernacki z Komendy Powiatowej PSP w Garwolinie, był to fałszywy alarm. ? Zgłoszenie mówiło, że przy drodze ktoś widział zakrwawioną kobietę. Na miejscu okazało się, że była to pasażerka samochodu, który zatrzymał się na chwilę przy drodze ? mówi strażak. Do tego ?wypadku? miało dojść kilkadziesiąt metrów od miejsca, gdzie zaparkowany jest wrak. Być może stąd dodatkowa sugestia zgłaszającego zdarzenie, którego de facto nie było.
W KPP pytamy, co dalej z wrakiem. - Wrak znajduje się poza drogą publiczną i nie zagraża bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Jako Policja na chwile obecną nie mamy podstaw do holowania tego pojazdu. Policjanci z PP Wilga prowadzą postępowanie w sprawie tego wypadku i wystosowali pismo do właściciela pojazdu o jego usunięciu ? zaznacza asp. sztab. Kapusta.
Łukasz Korycki
fot. czytelnik
Napisz komentarz
Komentarze