Pamięci Żołnierzy Wyklętych ? obchody w Garwolinie

A kto są ci wymienieni. Jakieś pionki, bo nic mi te nazwiska nie mówią?

Problem z "prawdą to jest dzisiaj .Czyt . Bohater Piotrowski bohater jasiński bohater przyłęcki itd To jest dopiero rechot historii

Ja rozmawiając z ludźmi w różnym wieku mam inne odczucia. Wykrwawiony wojną Naród, w 1945r. wybrał pokój i rozwój zamiast bezmyślnej rzezi. Na 24ml Polaków w końcowym okresie wojny było 80 tys. podziemia antykomunistycznego. Po amnestii w 1947 ilość ta spadła do ok.2tys. Czyżby te 24miliony to zdrajcy, którzy zdradzili sami siebie? Tylko te 2 tysiące to ideały słusznie mordujące? Powiedzmy sobie prawdę. I wtedy i dziś, miasto i wieś, myślą swoje i mają tych politycznie kreowanych pseudo-bohaterów dokładnie ... gdzieś. http://trybuna.eu/nie-chcieli-upamietnienia-wykletego-bo-pamietali-jego-wyczyny-2/

Wie Pan, gdzie jest problem. Tu działa operator. Jeśli Żołnierze Wyklęci to bohaterowie, to ich zabójcy automatycznie stają oprawcami/zdrajcami. No i tak się dzieje. Stąd ten cały skowyt lewactwa i zohydzania Żołnierzy Niezłomnych, które w swój początek bierze od UB i uciemiężania wolności Polaków. Ale nic to nie da. Naród już wie kto był Bohaterem i '"zachował się jak trzeba", a kto był szują i zdrajcą. I które rodziny mogą być dumne, a które już się wstydzą swoich przodków.

...Dzisiaj ci wyciągnięci z grobów ?Żołnierze Wyklęci", ożywieni przez PiS propagandę niczym filmowi Zombie, mają być teraz bohaterami, nowej, zakłamanej przez PiS, historii Polski. Prawdziwi ?Żołnierze Wyklęci" nie są potrzebni panu prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu i jego sługom. Bo pod tym propagandowym pojęciem kryją się przeróżne ludzkie charaktery i pogmatwane losy... https://pl.sputniknews.com/opinie/201703064968868-Zolnierze-Wykleci-Lewica-do-wora-wor-do-jeziora-Piotr-Gadzinowski/

1 marca pamiętajmy, że przez 100 tys. zdrajców z lat 40-tych i 50-tych przez 40 lat Polski Naród (od 0 do 100 lat) został, roztrzelany, umęczony, zgnojony upodlony, upokorzony i zapóźniony od cywilizacji.

"...1 marca pamiętajmy o 5 tysiącach cywilnych ofiar ?wyklętych?. 187 z nich to dzieci poniżej 14 roku życia..." http://trybuna.eu/187-swieczek-na-1-marca-tyle-dzieci-zamordowali-wykleci/

Nieodpowiednie porównanie. ZWZ/AK miało walczyć, ale przede wszystkim nie narażać ludności cywilnej. Niemcy wprowadzając zasadę najpierw zabicie 100 Polaków za zabicie 1 Niemca, bardzo zaszachowali. Dowództwo AK wyraźnie zakazywało zabijania Niemców bez zgody. Znakomitym przykładem był wyrok na Frentechala "władcę powiatu garwolińskiego", na którego wyrok wydany był już w 1942 r., ale z powodu obaw represji wykonano go dopiero na początku lipca 1944 celowo po za powiatem. Niemcy nie wiedząc kto tego dokonał nie robili aresztowań w Garwolinie, ale dla zemsty przywieźli więźniów z Pawiaka i roztrzelali koło mostu.Po 1945 poAKowcy jako przeznaczeni przez Czerwonych do rozwałki lub syberii nie mieli nic do stracenia, więc poszło na całość.

Ile osób tak naprawdę będzie pamiętać wywieszając flagę 1 marca?

Ciekawe dane, jeżeli można wiedzieć to skąd? Czyżby od tak cenionych historyków jak Gross? W samej Kampanii Wrześniowej zginęło ok 60 tyś Niemców.

Proste zestawienie liczby zabitych z rąk ?żołnierzy wyklętych? w okresie powojennym - 9858 + 5150 = 15.008 Polaków - z liczbą żołnierzy niemieckich poległych na ziemiach polskich w czasie okupacji - 5733 żołnierzy, a więc niespełna 6 tysięcy - bardzo zmienia literacki, czy mitomański obraz polskiego podziemia.PZDR, Jerzy Jerzegosyn Cieślański http://forum.nie.com.pl/viewtopic.php?f=4&t=130