czwartek, 10 października 2024 02:22
Reklama

Wyszedł z więzienia i poszedł... kraść

Za kradzież artykułów spożywczych i gospodarczych będzie odpowiadał 39-latek z powiatu garwolińskiego. Mężczyzna wyprowadził ze sklepu w Stoczku Łukowskim wózek z zakupami, a wcześniej nie zapłacił za nie. Policjanci ustalili, że poprzedniego dnia wyszedł z zakładu karnego, gdzie przebywał za kradzieże. W sobotnie południe policjanci ze Stoczka Łukowskiego (woj. lubelskie) dowiedzieli się o kradzieży do jakiej doszło w jednej z placówek handlowych. Z informacji przekazanej funkcjonariuszom wynikało, że nieznany mężczyzna wyprowadził ze sklepu wózek z zakupami, nie płacąc wcześniej za nie. W wózku były artykuły spożywcze, myjka i robot sprzątający. Gdy pracownik sklepu zapytał mężczyznę o paragon, ten natychmiast porzucił wózek z zakupami i uciekł.
O zaistniałej sytuacji natychmiast zostali powiadomieni policjanci. Już po kilku minutach mundurowi  zauważyli idącego drogą mężczyznę, który na widok jadącego radiowozu rzucił się do ucieczki w przydrożne pola. Po kilkudziesięciu metrach policjanci pieszo dogonili uciekającego mężczyznę i zatrzymali go. Zatrzymany mówił mundurowym, że skradł zakupy, ale porzucił je gdyż przestraszył się pracownika sklepu.

Funkcjonariusze ustalili, że zatrzymany przez nich 39-latek z powiatu garwolińskiego dzień wcześniej opuścił zakład karny, gdzie odsiadywał wyrok za kradzieże. Policjanci ustalili, że wartość skradzionych ze sklepu artykułów przekroczyła kwotę 750 zł.

Mężczyzna już usłyszał zarzut, wkrótce jego sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Za dokonanie kradzieży grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

KPP Łuków

fot. arch.

Wyszedł z więzienia i poszedł... kraść

Za kradzież artykułów spożywczych i gospodarczych będzie odpowiadał 39-latek z powiatu garwolińskiego. Mężczyzna wyprowadził ze sklepu w Stoczku Łukowskim wózek z zakupami, a wcześniej nie zapłacił za nie. Policjanci ustalili, że poprzedniego dnia wyszedł z zakładu karnego, gdzie przebywał za kradzieże.

W sobotnie południe policjanci ze Stoczka Łukowskiego dowiedzieli się o kradzieży do jakiej doszło w jednej z placówek handlowych. Z informacji przekazanej funkcjonariuszom wynikało, że nieznany mężczyzna wyprowadził ze sklepu wózek z zakupami, nie płacąc wcześniej za nie. W wózku były artykuły spożywcze, myjka i robot sprzątający. Gdy pracownik sklepu zapytał mężczyznę o paragon, ten natychmiast porzucił wózek z zakupami i uciekł.

O zaistniałej sytuacji natychmiast zostali powiadomieni policjanci. Już po kilku minutach mundurowi  zauważyli idącego drogą mężczyznę, który na widok jadącego radiowozu rzucił się do ucieczki w przydrożne pola. Po kilkudziesięciu metrach policjanci pieszo dogonili uciekającego mężczyznę i zatrzymali go. Zatrzymany mówił mundurowym, że skradł zakupy, ale porzucił je gdyż przestraszył się pracownika sklepu.

Funkcjonariusze ustalili, że zatrzymany przez nich 39-latek z powiatu garwolińskiego dzień wcześniej opuścił zakład karny, gdzie odsiadywał wyrok za kradzieże. Policjanci ustalili, że wartość skradzionych ze sklepu artykułów przekroczyła kwotę 750 zł.

Mężczyzna już usłyszał zarzut, wkrótce jego sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Za dokonanie kradzieży grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

KPP Łuków

fot. arch.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Jurek 24.12.2016 18:45
Panie mikołajek kup pan sobie jajek i w zamian opłatka dziel się święconką bo coś się panu nie dobrze dzieje pod dekelkiem. Kościół może popełnić błąd, a na głupka raczej pan panie mikołajek, może pan awaNSOWAĆ.

Mikołajek 22.12.2016 19:21
Etyk, ks. prof. Alfred Wierzbicki w wywiadzie dla TOK FM krytycznie skomentował polski Kościół. Jego zdaniem popierając PiS instytucja publicznie się ośmieszyła. Etyk, ks. prof. Alfred Wierzbicki udzielił TOK FM wywiadu na temat tego, co aktualnie dzieje się w Polsce. Wywiad przeprowadziliśmy w sobotę, na uroczystej gali nagrody im. prof. Zbigniewa Hołdy. Ksiądz uczestniczył w tym wydarzeniu. W wywiadzie padły mocne słowa, m.in. o tym, że "Kościół wyszedł na głupka" i że to, co w ostatni piątek wydarzyło się w Sejmie to "pogwałcenie wszelkich reguł".

Reklama
Reklama