W dalszej części wypowiedzi pada sugestia, że Ireneusz F. był ?skonfliktowany z garwolińską policją?. - Podobno lokalni policjanci karali go stale mandatami za różne drobne wykroczenia drogowe - za niezapięte pasy w samochodzie, za przejście przez ulicę poza miejscem wyznaczonym. Był na tzw. cenzurowanym. Nawet jak szedł spokojnie po chodniku, policjanci potrafili go zatrzymać i wylegitymować ? wymienia Anna Maria Siarkowska.
Posłanka powątpiewa w fakt, że w areszcie garwolińskiej komendy mogło dojść do próby samobójczej. W taką wersję wydarzeń nie wierzą rodziną i znajomi zmarłego.
Posłanka ujawnia także nieznane dotąd fakty. - W czasie, gdy przebywał w szpitalu na OIOM-ie, odwiedziła go rodzina. Najbliżsi zauważyli na jego ciele siniaki, w okolicach nerek i na łydce, niewiadomego pochodzenia. Lekarze odmówili wykonania obdukcji na prośbę rodziny mówiąc, że potrzebna jest zgoda prokuratora ? pisze posłanka.
Anna Maria Siarkowska domaga się jak najszybszego wyjaśnienia tego, co wydarzyło się w garwolińskiej komendzie. Parlamentarzystka apeluje o wyłączenie ze sprawy Prokuratury Rejonowej w Garwolinie, która prowadzi w sprawie śmierci Ireneusz F. dochodzenie, i przekazanie śledztwa prokuraturze okręgowej.
- Apelujemy o zabezpieczenie nagrań z monitoringu w komendzie, monitoringu miejskiego oraz, jeśli był, z monitoringu w radiowozie a także o udostępnienie tych materiałów rodzinie. Prosimy o objęcie osobistym nadzorem śledztwa przez Prokuratora Generalnego ministra Zbigniewa Ziobro zaś szefa MSWiA, ministra Mariusza Błaszczaka, o rozpoczęcie postępowania wyjaśniającego w garwolińskiej Policji ? uzupełnia Anna Maria Siarkowska.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze