Gospodarze do spotkania przystępowali w najmocniejszym składzie z powracającym do zdrowia Michałem Kępką na ławce rezerwowych. Tym razem na środku pomocy zagrał trener Wiechowski.
Pyra na 1:0
Pierwsze minuty spotkania nie były ciekawe dla kibica. Gra toczyła się w środku pola i żadna z drużyn nie zagrażała bramce rywala. Wstępem do bardziej ofensywnej gry była sytuacja z 12. minuty, kiedy strzał Wiechowskiego trafił w boczną siatkę. W odpowiedzi w kontrze z ostrego kąta strzelał Dawid Brewczyński, ale na posterunku był Daniel Fic.
Wilga powinna po 20 minutach objąć prowadzenie. Akcję rozpoczął Paweł Pyra, który zagrał do Wiechowskiego, a ten wyłożył na 16. metr piłkę Kamilowi Zawadce, ale jego strzał było niecelny. Gospodarze dopięli swego na 10 minut przed przerwą. Z lewego skrzydła w pole karne podawał Sebastian Papiernik. Piłka minęła ustawionego na pierwszym słupku Kamila Zawadkę i trafiła prosto pod nogi Pyry. Skrzydłowy z pierwszej piłki kontrującym strzałem w długi róg pokonał Cezarego Osucha.
W 41. minucie błąd w komunikacji między obrońcami Wilgi a Ficem mógł wykorzystać Emil Wrażeń. Napastnik ubiegł bramkarza GKS, ale strzał niemal na pustą bramkę minął słupek.
Papiernik na 2:0
W przerwie miejsce trenera zajął Michał Kępka. Po upływie niespełna kwadransa ?Kępes? mógł podwyższyć prowadzenie. W sytuacji sam na sam w oddaniu precyzyjnego strzału napastnikowi przeszkodziła kępa trawy. W kolejnych minutach goście mieli duże problemy z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy. Seryjne błędy obrońców Wilga wykorzystała tylko raz. W 65. minucie Kępka posłał prostopadłe podanie do schodzącego ze skrzydła Papiernika. Pomocnik mocnym strzałem podwyższył wynik spotkania. 120 sekund później bliski ustrzelenia dubletu był Pyra, ale jego próba trafiła jedynie w boczną siatkę bramki przeciwnika.
Nerwowa końcówka
Im bliżej końcowego gwizdka, tym coraz lepiej w ataku poczynali sobie goście. W 74. minucie dwukrotnie Fica próbował zaskoczyć Tomasz Doliński. Bramkarz Wilgi zdołał obronić strzały kapitana zespołu z Konstancina.
Niestety, nie pierwszy raz w tym sezonie, zawodnicy z Garwolina nie ustrzegli się błędu w końcówce meczu. Na trzy minuty przed upływem regulaminowego czasu gry, Fic minął się z piłką przy wyjściu do rzutu rożnego. Zamieszanie pod bramką Wilgi wykorzystał Piotr Obierak.
- Nasz gra pozostawiała dzisiaj wiele do życzenia, ale to co sobie założyliśmy spełniliśmy. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy dogodnych sytuacji przy stanie 2:0, wtedy mecz rozstrzygnąłby się wcześniej. Dosyć przypadkowa bramka dla gości spowodowała nerwową końcówkę ? skomentował trener Wilgi Sergiusz Wiechowski.
W następnej kolejce GKS zmierzy się na wyjeździe z Pilicą Białobrzegi. Oprócz tego spotkania w rundzie jesiennej Wilgę czeka mecz u siebie z Energią Kozienice i wyjazdowa gra w Raszynie. ? Mamy założenie, żeby w tych meczach zdobyć 5-6 punktów, tak aby zakończyć rundę z 30 punktami na koncie ? zapewnia szkoleniowiec Wilgi.
Wilga Garwolin ? KS Konstancin 2:1 (1:0)
Bramki: 33` Paweł Pyra (as. Sebastian Papiernik), 65` Sebastian Papiernik (as. Michał Kępka) ? 87` Piotr Obierak (bez asysty)
Widzów: 50
Wilga: Fic, Kwiatkowski, Karol Zawadka, Gac, Talar, Pyra (75` Wiśnioch), Zalewski, Wiechowski (46` Kępka), Korgul (88` Godlewski), Papiernik (90` Migas), Kamil Zawadka.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze