Teren stadionu miejscowego ŁKS kipiał dużą dawką spalin i odbijającymi się w polerowanych karoseriach promieniami słońca. Tradycyjnie nie zabrakło motocykli. Romety, simsony, harleye czy WFM ustawione w jednym rzędzie robiły wrażenie. Dużą część parkingu wypełniły cztery kółka rodzimej produkcji. Wśród małych i dużych fiatów dużym zainteresowaniem cieszył się pstrokaty maluch. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwał doktor Pawulon z poloneza-karetki. A o dobrą zabawę zadbał zespół Beeg Gees, podróżujący charakterystycznym volkswagenem. Między kilkudziesięcioletnimi mercedesami czy odwiedzający z uwagą przyglądali się autom z początku XX wieku.
Ponownie z zaproszenia organizatorów skorzystali właścicieli wiekowych maszyn rolniczych. Z Puław, na czterech kołach, przyjechał Lanz Bulldog z 1940 roku. Nie lada atrakcją był przyjazd do Łaskarzewa właściciela unikatowego poloneza cabrio. Jego właściciel z Malborka skonstruował auto zainspirowany ubiegłorocznym zlotem Classic Moto Show.
Wśród uczestników zlotu była także liczna reprezentacja mieszkańców powiatu garwolińskiego. - Grono jest coraz większe. Widać to po naszej imprezie, która zapoczątkowała podobne, takie jak Tłokowisko. To się ludziom podoba i przyciąga zarówno starszych i młodszych na nasze imprezy ? zaznacza jeden z organizatorów Przemysław Paśnicki.
Tradycyjnie w trakcie zlotu rozgrywane są liczne konkurencje i konkursy m.in. na najładniejszy pojazd, najlepszy tuning, najgłośniejszy wydech.
Zlot potrwa jeszcze dzisiaj.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze