Od początku meczu Wilga nie miała problemu z przedostaniem się pod pole karne pogodzonego ze spadkiem rywala. Szczególnie aktywny w pierwszych minutach był duet Daniel Żurawski-Arkadiusz Zalewski. Pierwszy z zawodników dwukrotnie znalazł się w polu bramkowym Warki. Zalewski z kolei w 11. minucie przeniósł piłkę nad poprzeczką po płaskim podaniu z lewej strony od Piotra Talara.
Gościom rzadko udawało się skonstruować akcję pod polem karnym Wilgi. Jedna z nich mogła zakończyć się trafieniem. Błąd przy wyjściu pod linię ?16? popełnił Mariusz Selerski. Po podaniu ze skrzydła, na pustą bramkę, z główki przestrzelił Daniel Ciupiński.
W 26. minucie źle zachował się vis a vis bramkarza Wilgi. Bartosz Pytkiewicz źle obliczył wyjście do prostopadłej piłki adresowanej do Kamila Zawadki. Futbolówka trafiła pod nogi Zalewskiego, który podał do Kamila Zawadki. Wydawało się, że środkowy pomocnik będzie podawał, ale zdecydował się na strzał i z trudnej pozycji posłał piłkę między obrońcami ustawionymi na linii bramkowej.
Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy tylko poprzeczka uratowała Wilgę przed utratą bramki. Na atomowe uderzenie zza pola karnego zdecydował się Anatoly Titunin.
W przerwie trener miejscowych dokonał dwóch zmian. Na placu gry zameldowali się Marcin Makulec i Piotr Szostak. Drugi z wymienionych już w pierwszych akcjach mógł pokusić się o gola, ale dobrze zachował się Pytkiewicz. Prawdziwe oblężenie bramka Warki przeżywała między 54. a 56. minutą. Najpierw strzał Kamila Zawadki na poprzeczkę sparował obrońca gości. Później po indywidualnej akcji, strzał Talara trafił w boczną siatkę.
Po godzinie gry obraz meczu zmienił się o 180 stopni. Grający ambitnie goście coraz częściej gościli pod polem karnym GKS. W 63. minucie Selerski sparował mocny strzał Sebastiana Ząbkowskiego. Trzy minuty później niewiele do szczęścia zabrakło Tituninowi. Na 20 minut przed końcem kolejny strzał Ząbkowskiego na raty obronił goalkeeper z Garwolina. Przy strzale Ciupińskiego Selerski był już bezradny. W 73. minucie stratę w środku pola zanotował Filip Gac. Futbolówkę przejął Titunin, który wypatrzył ustawionego na wprost bramki napastnika.
Warka chciała z Garwolina wywieźć komplet punktów. W końcówce minimalnie niecelnie główkował Titunin. W ostatniej minucie gry tylko parada Selerskiego zapobiegła kolejnemu trafieniu strzelca bramki wyrównującej.
Wobec innych dzisiejszych spotkań, rozgrywanych równolegle z meczem w Garwolinie, Wilga zapewniła sobie utrzymanie w IV lidze. Dorobek 47 punktów daje aktualnie podopiecznym Sergiusza Wiechowskiego ósme miejsce. W najgorszym układzie, GKS zakończy sezon na 10. miejscu. Ostatni akcent tegorocznych rozgrywek za tydzień. Wilga zagra na wyjeździe z niepewną utrzymania Żyrardowianką.
- Wydaję mi się, że za bardzo na chodzonego chcieliśmy wywalczyć ten punkt. Bramka w pierwszej połowie ustawiła mecz i myśleliśmy, że to wystarczy. Widać było, że rywalom zależało na wygranej, za co należy się im szacunek, biorąc pod uwagę, że już spadli z ligi - skomentował ostatni w sezonie mecz na własnym boisku Sergiusz Wiechowski.
Wilga Garwolin ? KS Warka 1:1 (1:0)
Bramki: 26` Kamil Zawadka (as. Arkadiusz Zalewski) ? 73` Daniel Ciupiński (as. Anatoly Titunin)
Widzów: ok. 100Wilga: Selerski, Kwiatkowski, Karol Zawadka, Gac. Talar, Żurawski, Kamil Zawadka, Kowalski (46` Szostak), Korgul, Majsterek (46` Makulec), Zalewski.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze