W 24. minucie jedyny celny strzał przed przerwą oddali goście. Uderzenie Kuby Krysińskiego na rzut rożny sparował Mariusz Selerski. Dwie minuty później tylko przytomne wyjście z bramki Wojciecha Grabowskiego zapobiegło utracie gola przez Olimpię. Do prostopadłej piłki wychodził Michał Kępka.
Gol do szatni Szostaka
Wilga dopięła swego w 31. minucie. Z prawej strony w pole karne zagrał Robert Kwiatkowski. Kamil Zawadka nieczysto trafił w piłkę, ale tak szczęśliwie, że futbolówkę przejął Hubert Świder, który posłał piłkę obok bezradnego bramkarza gości. Na sześć minut przed końcem prowadzenie mógł podwyższyć Filip Gac. Stoper GKS spod własnego pola karnego zdecydował się na rajd przez całe boisko. Jego podanie trafiło Kępki, ale strzał napastnika obronił bramkarz Olimpii.
Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem 1:0, Wilga zdecydowała się na kontrę. Kamil Zawadka wypuścił prawym skrzydłem Piotra Szostaka, który mocny strzałem w długi róg pokonał Grabowskiego.
20 minut ? 4 gole
Po zmianie stron kibice przy Sportowej nie musieli długo czekać na kolejnego gola dla miejscowych. Pięć minut po wznowieniu z 17. metra mocno uderzył Łukasz Korgul, piłka odbiła się jeszcze od obrońcy i trafiła prosto pod nogi Żurawskiego, który z bliskiej odległości zdobył gola. Po godzinie gry było już 4:0. Prawym skrzydłem urwał się rezerwowy Sebastian Papiernik. Strzał pomocnika odbił goalkeeper, ale futbolówka szczęśliwie spadła na głowę Kamila Zawadki. 120 sekund padła kolejna bramka dla GKS. W polu karnym faulowany był Talar, a ?jedenastkę? na gola zamienił Michał Kępka.
Wilga, która kontrolowała przebieg meczu, nie ustrzegła się w 63. minucie błędu w obronie. Efekt? Gol dla Olimpii autorstwa Marcina Majewskiego. Na 20 minut przed końcem wynik spotkania ustalił Filip Gac. Stoper gospodarzy uderzył z wolnego prosto w mur. Piłka trafiła ponownie pod nogi obrońcy, który strzałem pod poprzeczkę pokonał Kacpra Mioduszewskiego, który zmienił w przerwie Grabowskiego.
W ostatnim kwadransie goście mogli pokusić się o trafienie, ale dwukrotnie dobrze zachował się Selerski. Przy wcześniejszej akcji bramkarz GKS nie ustrzegł się błędu przy wyjściu do piłki, ale na szczęście dla niego futbolówka trafiła w słupek.
- Byliśmy pewni, że sięgniemy po trzy punkty, bo widać progres w tej drużynie. Mecz mógłby zakończyć się wyższym zwycięstwem. W końcówce bardziej przypominało to piknik, a nie mecz ligowy. Cieszy to, że wiele elementów z czwartkowego treningu zawodnicy przenieśli na boisko. Chciałem, żeby w polu karnym było więcej ruchu, co ułatwiało dogranie piłek ze skrzydeł ? skomentował 10. wygraną w sezonie trener Wilgi Sergiusz Wiechowski.
W następnym meczu GKS zagra na wyjeździe ze Spartą Jazgarzew. Jesienią w Garwolinie lepsi byli rywale Wilgi, którzy wygrali 2:1.
Wilga Garwolin ? Olimpia Warszawa 6:1 (2:0)
Bramki: 31` Hubert Świder (as. Kamil Zawadka), 45+2` Piotr Szostak (as. Kamil Zawadka), 50` Daniel Żurawski (as. Łukasz Korgul), 59` Kamil Zawadka (brak asysty), 61` Michał Kępka (rzut karny po faulu na Piotrze Talarze), 70` Filip Gac (brak asysty) ? 63` Marcin Majewski
Widzów: ok. 100
Wilga: Selerski, Kwiatkowski (73` Pyra), Karol Zawadka, Gac, Talar (67` Kalinowski), Żurawski, Korgul (73` Majsterek), Kamil Zawadka, Świder (56` Papiernik), Szostak, Kępka.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze