Spotkanie lepiej rozpoczęli goście. W 12. minucie Damian Pociech zdecydował się na strzał zza pola karnego. Piłkę palcami na róg wybił Mariusz Selerski. Chwilę później futbolówkę z linii bramkowej wybijał Robert Kwiatkowski. Trzy minuty później po raz kolejny górą był bramkarz Wilgi. Tym razem Selerski dobrze zachował się po uderzeniu Tomasza Łopaty. W 22. minucie ponownie lepszy był goalkeeper miejscowych, który pewnie wyłapał próbę Damiana Rakoczego.
Gospodarze przed przerwą rzadko gościli w polu karnym przeciwnika. Wilga nie oddała żadnego celnego strzału na bramkę. Z pierwszych 45 minut warto zanotować jedynie niecelną próbę Piotra Szostaka na dwie minuty przed zejściem do szatni.
Szczęście w końcówce
Po zmianie stron nadal dłużej przy piłce utrzymywali się goście. Wilga skupiała się na kontrach. Po jednej z nich, w 52. minucie pierwszy celny strzał na bramkę Mszczonowianki oddał Kwiatkowski. Na raty ze strzałem obrońcy poradził sobie Mateusz Czarnecki. Najlepszą okazję na gola miejscowi zmarnowali w 73. minucie. Po dwójkowej akcji w polu karnym Kępki i Szostaka, piłka trafiła na 15. metr pod nogi Kamila Zawadki. Pomocnik uderzył mocno, ale nad poprzeczką.
Ostatnie pięć minut Wilga musiała radzić sobie bez Karola Zawadki. Sędzia pokazał stoperowi GKS drugą żółtą kartkę. W końcowych minutach meczu gospodarze mogli mówić o dużym szczęściu. Najpierw strzał rezerwowego Pawła Jakóbiaka trafił w słupek, później w znakomitej sytuacji znalazł się Marcin Gregorowicz, ale zwlekał z oddaniem strzału i został zablokowany.
Punkt wywalczony w dzisiejszym meczu pozwolił Wildze na zrównanie się punktami z ósmą w tabeli Szydłowianką. GKS, przez gorszy bilans bezpośredniego meczu, nadal zajmuje dziewiątą pozycję. - Dzisiaj graliśmy z drużyną, która powinna zająć pierwsze miejsce w naszej lidze. Piłkarsko ten zespół ma pomysł na grę. To był typowy mecz walki. My za wszelką cenę nie chcieliśmy stracić bramki. Należy podkreślić dzisiaj bardzo dobrą grę Mariusza Selerskiego. Całej drużynie należą się pochwały, że w takim meczu chłopaki potrafili stanąć na wysokości zadania. Obiektywnie trzeba przyznać, że lepsi dzisiaj nie byliśmy, ale szczęście ponoć sprzyja lepszym ? skomentował trener Wilgi Sergiusz Wiechowski.
W niedzielę GKS zmierzy się na wyjeździe z Mazurem Karczew. Jesienią w Garwolinie był remis 1:1.
Wilga Garwolin ? Mszczonowianka Mszczonów 0:0
Czerwona kartka: 85` Karol Zawadka (za dwie żółte)
Widzów: 220
Wilga: Selerski, Kwiatkowski, Karol Zawadka, Gac, Talar, Żurawski, Świder, Korgul, Kamil Zawadka, Szostak (90` Pyra), Kępka (75` Papiernik).
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze