Tym razem w barwach gospodarzy wystąpiło tylko dwóch zawodników, którzy dzień wcześniej zaliczyli ostatnie minuty na boiskach II ligi w barwach pierwszego zespołu Znicza. Wśród nich był Mateusz Stryjewski, który dał miejscowym prowadzenie w 23. minucie gry. Piłkarze Wilgi wycofali piłkę do Mariusza Selerskiego. Wykop bramkarza przechwycił w środku pola Darius Jankauskas. Litwin zagrał za plecy obrońców GKS do wychodzącego lewym skrzydłem Stryjewskiego i było 1:0.
Wcześniej to goście kontrolowali przebieg meczu. W akcjach Wilgi brakowało jednak wykończenia. Skrzydłowi dorzucali piłki w pole karne, ale GKS atakowało za małą liczbę zawodników. Po przerwie nadal dłużej przy piłce utrzymywali się przyjezdni. Nie przekładało się to jednak na trafienia. Dobrze zachowywali się defensorzy Znicza, którzy dwukrotnie wybijali piłki, które minęły bramkarza i zmierzały w światło bramki.
Zamiast choćby remisu, Wilga musiał przełknąć gorycz porażki. W doliczonym czasie gry gospodarze wyszli z kontrą. W polu karnym Kamila Morawskiego faulował Piotr Talar, a jedenastkę wykorzystał Jarosław Kosieradzki. Zawodnicy GKS mieli pretensje do sędziego. Twierdzili, że do faulu doszło poza polem ?16?.
- Nie jest zadowolony z postawy zawodników w tym meczu. To dla nas duża porażka. Piłkarsko mieliśmy przewagę nad młodym zespołem z Pruszkowa. Powinniśmy na boisku udokumentować to trafieniami i wygrać to spotkanie ? przyznał Sergiusz Wiechowski.
Z trybun spotkanie z Pruszkowie oglądali Daniel Bogusz i Michał Kępka. Obaj są w trakcie rehabilitacji. ? W takim meczu jak ze Zniczem widać było brak Michała. Szansę dostali zmiennicy, ale nie potrafili jej wykorzystać ? dodał trener.
W niedzielę o godz. 16 GKS zagra na własnym boisku z Drukarzem Warszawa. Jesienią w stolicy Wilga wygrała 3:0.
Znicz II Pruszków ? Wilga Garwolin 2:0 (1:0)
Wilga: Selerski, Kwiatkowski, Świder, Gac, Talar, Szostak, Żurawski (85` Korgul), Kamil Zawadka, Zalewski, Papiernik (75` Pyra), Kalinowski (46` Makulec).
Łukasz Korycki
fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze