wtorek, 8 października 2024 04:32
Reklama

Chciał zmienić opatrunek w przychodni?

Pacjent garwolińskiej przychodni podzielił się z nasza redakcją przykrą dla niego historią. Naszemu czytelnikowi nie zmieniono opatrunku przy Staszica. ?Byłem pacjentem szpitala w Garwolinie. Następnego dnia poszedłem do przychodni na Staszica do gabinetu zabiegowego i poprosiłem o zmianę opatrunku jak mi doradził ratownik medyczny z Garwolina. W odpowiedz, pani która tam była o 8 rano mi z wielkiej łaski zapytała  ?jaki opatrunek, jaka zmiana?. Wyjaśniłem jej, o co chodzi, a ona ze ?jeśli mam swoje rzeczy do zmiany, to nie ma problemu, bo ona nie ma? ? opisuje swoją historię jeden z pacjentów, który chce pozostać anonimowy.

W końcowej części maila, który trafił do naszej redakcji, pacjent pyta: ?Czy to jest ta jakość, którą tak się chwali pan dyrektor Żochowski??. Dyrektor szpitala przyznaje rozmowie z nami, że nie zna sprawy. ? Co do zasady, jeżeli pan był zainteresowany wykonaniem opatrunku w naszym gabinecie zabiegowym, to powinien zgłosić się z zaleceniami od osoby, która sugeruje zmianę opatrunku. Nie sądzę, aby osobą zlecającą takie zabiegi był ratownik medyczny ? mówi Krzysztof Żochowski.

Jak dodaje, w opisywanej sytuacji pacjent powinien zgłosić się do lekarza lub do poradni chirurgicznej. ? Są różne opatrunki. Można przyłożyć zwykłą gazę. Są również opatrunki specjalistyczne. Jeżeli chcemy udzielić w pełni wykwalifikowanej pomocy, to pani pielęgniarka musi wiedzieć, jakiego rodzaju opatrunki zostały zaordynowane choremu. Rozumiem, że tej wiedzy, w tym przypadku nie miała, bo pan dokumentacji nie miał ? odpiera zarzuty dyrektor.

Łukasz Korycki


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
yeti 22.02.2016 08:29
A ty kto? Rodzina pracownika przychodni pewnie

Katarzyna 21.02.2016 15:31
Ja byłam w npl na staszica kilka razy i trochę to nie sprawiedliwe, bo zawsze szybko i w miarę miło mnie traktowano. nikt nie robił problemów.

a 15.02.2016 19:18
Spytaj egona on wie wszystko a na dodatek ujawnia nie ujawnione.

egon 15.02.2016 18:18
Bo i nie pracuja a częściej pełnią dyżur

pacjent 15.02.2016 17:26
O której rano trzeba teraz tam przyjść żeby się zarejestrować bo dawno już tam nie byłem i nie wiem a się wybieram? O piątej wystarczy czy trzeba wcześniej?

matka 15.02.2016 16:41
popieram. kto w przychodni zatrudnia lekarzy? lekarz nie powinien pracować w przychodni, w przychodni powinien pracować mój syn egon, nadaje się na rejestratorkę, pielęgniarkę i sanitariat

oloo 15.02.2016 14:50
Co tam się wyprawia to brak slow. Lekarze spacerują sobie w te i nazwy zamiast przyjmować pacjentów. Nikt za chodzenie im nie płaci

oloo 15.02.2016 14:48
Brak słów. Kto w ogóle zatrudnił takich lekarzy tam. Zamiast przyjmować pacjentów to oni sobie spacerują w te i nazat. Za chodzenie nikt im nie płaci!

egon 15.02.2016 13:55
Gdy komuś odmówią zarejestrowania do lekarza należy nagrać sytuację i do nfz .Przychodnia podpisala deklarację iż będzie świadczyć opiekę lekarską i pielęgniarską w dni powszednie w godzinach 8-18 .Odmowa udzielenia świadczenie jest działaniem przeciwko tej umowie .Na takie zgłoszenia udokumentowane nfz tylko czeka i nie wyjdzie to przychodni na zdrowie.

egon 15.02.2016 13:52
Ja mam przekonanie że dyrektor jakoś nie za bardzo chce dyscyplinować osoby których skargi dotyczą .

Jerzy Hrycak 15.02.2016 10:54
Szkoda jedynie, że ten pacjent występuje anonimowo. Czy czegoś się obawia. Jest wiele niedogodności w placówce na Staszica. Należy jednak dostrzec i te wspaniałe pielęgniarki, wśród nich panią z laboratorium, Panią Zofię dojeżdżającą z Borowia na dyżury. A także pełne poświęcenia dla pacjentów lekarki takie jak Pani Olek lub Pietroń. Być może przytrafiło się naszemu pacjentowi trafić na jakąś Panią z dniem kobiecej niedyspozycji

luki 15.02.2016 09:58
obsługa pielęgniarska na staszica jest wyjątkowa , zwłaszcza ta zawsze skrzywiona i problematyczna pani blondyna w okularach ,mojemu dziecku które miało pół roku robiła problem ze zrobieniem zastrzyku o 7.30 - bo przecież od 8 w mojej przychodni mu zrobią !!!! a ja mam czekać z dzieckiem 40 stopni pół godziny bo paniusie muszą sobie pogadać i kawkę wypić !!!! żenada ta obsługa !!! popieram takie akcje jak pisanie do redakcji , ja miałem zrobić osobistą skargę do dyrekcji ale niestety nie zrobiłem czego bardzo żałuje bo każda wizyta i kontakt z tą panią to istna chora i chamska sytuacja !!! już nie wspomną jak na npl przyjedziesz o 24 i niechcący obudzisz paniusią w celu zarejestrowania dziecka - zresztą zanihttp://www.wirtualnygarwolin.pl/archiwum-aktualnoci/7105-chcial-zmienic-opatrunek-w-przychodni#m paniusia otworzy to 10 min mija a podobno każda minuta się liczy

Iwona 15.02.2016 08:06
Standardy na Staszica zawsze pozostawiały wiele do życzenia. Pamiętam moją wizytę w ginekologa. Byłam w ciąży, a lekarz( kobieta) otworzyła drzwi do pokoju pielęgniarki w trakcie badania. W pokoju pielęgniarki była inna pacjentka. Niby nic co ludzkie nie jest nam obce, ale jakaś intymność w trakcie takiej wizyty powinna obowiązywać. Od tamtej pory nie chodzę do przychodni na Staszica, zmieniłam lekarza. Niestety w PL, żeby być traktowanym jak człowiek trzeba trafić na dobrego lekarza albo chodzić prywatnie.

Reklama
Reklama
Reklama