wtorek, 8 października 2024 01:22
Reklama

Zbiornik retencyjny ponownie w budżecie

Dwie uchwały, wprowadzające na ten rok budowę zbiornika retencyjnego do budżetu miasta, podjęli garwolińscy radni. Dwóch radnych było przeciwnych, ale z różnych powodów. Zdaniem Krzysztofa Mazurka etapowanie inwestycji nie przyniesie oszczędności. Leszek Mączka twierdził, że po regulacji Wilgi, zagrożenia powodziowego w mieście nie ma. Decyzje podjęte podczas środowej sesji otwierają miastu ponowną możliwość aplikowania o pieniądze na budowę zbiornika retencyjnego w Leszczynach. Uchwały dotyczyły zaciągnięcia 2 mln zł pożyczki oraz możliwości przyjęcia dotacji w takiej samej kwocie. To póki co pieniądze wirtualne, bo miasto dopiero teraz może aplikować o te środki do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie.

Przeciwny kolejnej uchwale o kredycie w tej kadencji był radny Mazurek. - Nie spłaciliśmy jeszcze kredytu za basen. Zaciągamy spiralę zadłużenia dla miasta. Zaciągamy kredyt na spłatę odsetek poprzednich kredytów. Pan burmistrz proponując budowę zbiornika etapami. Gdyby było to jedno zadanie, inwestycja na pewno byłaby mniejszym obciążeniem dla miasta ? twierdził. - To co obiecaliśmy ludziom, że będziemy walczyć o inwestycje w okręgach, nie będzie realizowane. Odwleka się budowa przedszkola. Odwleka się kończenie inwestycji już rozpoczętych. Za chwilę te projekty stracą ważność i będziemy wydawać pieniądze na ich odnowienie ? dodał.

Innego zdania był przewodniczący komisji budżetowej. - Tak jak był budowany basen, to do tej pory miasto się nie zawaliło i dalej się rozwija. W poprzednim roku udało się wyremontować tyle ulic, ile w całej poprzedniej kadencji. W tym roku dokładamy kolejną pulę. Ma pan prawo być niezadowolony, bo to nie wszystko w pana okręgu się odbywa. Nie ma powodu do tego, aby takie czarnowidztwo siać na sesji ? mówił.

Inne spojrzenie na inwestycje ma Leszek Mączka. - W tej chwili rzeka jest zmodernizowana. Jak sądzę, ci specjaliści, którzy wyliczali szerokość i głębokość tego koryta, tak to musieli wyliczyć, że nie ma żadnego zagrożenia. Moim zdaniem, powinniśmy zaprzestać tej inwestycji. Nie czuję zagrożenia dla miasta ? twierdził.

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku miasto miało zagwarantowane pieniądze oraz ogłoszony przetarg na II etap budowy zbiornika retencyjnego w Leszczynach. Gdy przyszło do podpisywania umowy, w urzędzie pojawił się saper. Jego opinia na temat możliwości wystąpienia na terenie budowy niewybuchów z czasów II wojny światowej, spowodowała unieważnienie przetargu. Pieniądze przepadły.

Łukasz Korycki

fot. arch.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Piotr 25.02.2016 22:47
To chyba nie saper spowodował unieważnienie przetargu, tylko źle napisana umowa pomiędzy miastem, a wykonawcą. Coś kiepsko u Pana z dziennikarską rzetelnością.

egon 31.01.2016 17:24
woda wszystko przykryje ku uciesze pewnych osób tylko ten strach zostanie ....

kopara 31.01.2016 12:15
Prace ziemne sa dość drogie i trudne do sprawdzenia, wiec mozna "ryc" w ziemi ile sie chce i co sie chce a fakturki trzeba płacić a z tymi fakturkami to jest różne, sa normalne i nienormalne.Wiec ryjmy w tej ziemi płaczmy i płaćmy a ktoś się cieszy bo kasa płynie

Brus 30.01.2016 17:34
INNI BUDUJĄ ZA PIENIĄDZE Z UNII A GARWOLIN WSZYSTKO ROBI ZA KREDYTY ,BY ZADŁUŻYĆ MIASTO A KASA Z PODATKÓW TO NA WYPŁATY NA WYGÓROWANE POBORY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

konio 30.01.2016 15:07
Ciekawe dlaczego burmistrz z takim uporem dąży do budowy tego nie potrzebnego zbiornika?

Reklama
Reklama
Reklama