Radny Eryk Laskowski, który jest przewodniczącym klubu radnych PiS łaskarzewskiej rady miasta, nie kryje niezadowolenia z wyroku. Twierdzi, że przegrana przez urząd sprawa może być początkiem do wszczęcia procedury referendalnej. - W 100 proc. istnieje taka ewentualność. Od pewnych mieszkańców słyszałem, że dzisiaj tutaj powinny stać taczki przed urzędem do wywiezienia burmistrza z miasta ? mówił po ostatniej sesji rady miasta.
W poprzedniej kadencji grupa przeciwników Lidii Sopel-Serei próbowała odwołać burmistrz w drodze referendum. We wrześniu 2012 roku, powołując się na błędy w zarządzaniu? gospodarką wodno-ściekowową, grupa mieszkańców złożyła wniosek do komisarza wyborczego. Wolę 15-osobowej grupy musiało potwierdzić wtedy niespełna 400 mieszkańców. Komitet referendalny zebrał 432 podpisy, ale komisarz wyborczy zakwestionował ponad 50 z nich i do referendum nie doszło.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze