sobota, 28 września 2024 07:24
Reklama

Startują prace w strefie

Drugi przetarg na uzbrojenie Garwolińskiej Strefy Aktywności Gospodarczej wyłonił zwycięzcę. Dziś starostwo podpisało umowę z wykonawcą. 800 metrów drogi z chodnikiem i oświetleniem, sieć wodociągowa, kanalizacja sanitarna i deszczowa ? to wszystko już w połowie następnego roku. Ściągną do nas nowi inwestorzy? Pierwszy przetarg unieważniono, ponieważ zgłoszone oferty przewyższały znacznie możliwości finansowe powiatu. ? W pierwszym przetargu planowaliśmy wykonanie prac na odcinku 1200 metrów, w drugim, za zgodą Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Projektów Unijnych, zmniejszyliśmy go do 800 metrów. Zgłosiły się cztery firmy, ale tylko jedna zmieściła się w środkach, które mamy do dyspozycji. Wszystkie pozostałe oferty było droższe niż środki przeznaczone na realizację tej inwestycji ? mówi Marek Chciałowski, starosta garwoliński.

 

Powiat przeznaczył na tę inwestycję 6,4 mln zł. Firma Dromos z Woli Rębkowskiej, która wygrała przetarg, wykona inwestycję za 6,112 mln zł. Pozostali oferenci skalkulowali koszty na ponad 7 mln zł.

Zakres prac do wykonania obejmuje: budowę 800 metrów drogi wraz z chodnikiem po jednej stronie, budowę kanalizacji sanitarnej i deszczowej (wykonanie tylko studzienek odpływowych), wykonanie kolizji energetycznej na pierwszym skrzyżowaniu oraz wykonanie wodociągu wzdłuż 800 metrów drogi i podłączenie go do wodociągu od strony osiedla Romanówka. Inwestycja ma zostać zrealizowana do 30 kwietnia przyszłego roku. ? Z jednej strony to bardzo dużo czasu, ale wszystko zależy od pogody. Może się okazać, że już od listopada nie będziemy mogli prowadzić żadnych prac i wtedy czas na realizację może okazać się krótki ? tłumaczy Waldemar Sitek, prezes zarządu firmy Dromos.

Kiedy możemy spodziewać się pierwszych inwestorów? Starostwo zacznie promocję terenów dopiero po zakończeniu inwestycji, bo jak przekonuje włodarz powiatu, nie ma sensu reklamować szczerego pola. - Teren będzie już uzbrojony, wszystkie działki będą miały dostęp do drogi. Będą po prostu przygotowane do potrzeb inwestorów. My chcemy, żeby przede wszystkim na tym terenie powstały firmy, które zaczną coś produkować, żeby to nie było martwe ? przekonuje włodarz.

Zainteresowanie garwolińską strefą już jest, choć potencjalnych inwestorów ?odstrasza? podobno wielkość działek. - Jedna działka ma w tej chwili 11 hektarów. Trzeba mieć na to około 10 milionów złotych. Inwestorzy na naszym terenie nie mają takich pieniędzy, dlatego zwróciliśmy się do Miasta Garwolin o zmianę planu przestrzennego zagospodarowania na działki mniejsze. Najmniejsza miałaby minimum 3 hektary i byłyby też działki o wielkości 5 hektarów ? wyjaśnia Marek Chciałowski.

Prace, które właśnie startują obejmą tylko zagospodarowanie połowy terenu Garwolińskiej Strefy Aktywności Gospodarczej. I co dalej? Starostwo wystąpiło do Urzędu Marszałkowskiego o zaliczenie tego przedsięwzięcia do inwestycji kluczowych. Z urzędu płyną także zapewnienia, że jeśli będą jakieś oszczędności, to zostaną one przekazane na rozpisanie konkursu w ramach działania 1.3 ? uzbrojenie terenów inwestycyjnych, do którego powiat będzie mógł przystąpić. W przyszłości planowane jest także połączenie nowo budowanej drogi z ulicą Romanówka, co ułatwiłoby przejazd do obwodnicy przez teren strefy.

Justyna Dybcio


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ksob 28.08.2011 10:43
Dwie dekady ma demokracja w powiecie - droga nie powstała. Inwestycja jest realizowana z dotacją z UE, to dobrze tylko w UE jesteśmy ponad 7 lat, nie dało rady tego wcześniej zrobić? Przez ten czas mogliśmy stracić wielu potencjalnych inwestorów.. A poza tym większe inwestycje jakie miały powstać na Mazowszu, powstały już przed wejściem Polski do UE.. Ciekawe jakie firmy miałyby się tu ulokować, kiedy działki w mieście drogie, to lepiej już im kupić pole na wsi przy szosie i se szambo zbudować samemu i prąd z gazem podłączyć..

konio 26.08.2011 19:24
że ,się długo zejdzie( to daje nadzieję ,że właściwi i kompetentni ludzie o ile takich doczekamy,ściągną inwestycje) ,bo nie wiem czy strategia "my chcemy żeby na tym terenie powstały firmy,które zaczną coś produkować ",przyniesie efekt.Ja też bym chciał ,tylko poważnego inwestora trzeba poszukiwać aktywnie ,mieć człowieka który zna perfect inostranny język w zakresie technicznym i będzie w stanie intelektualnie sprostać temu zadaniu.Wątpię czy pracownicy "polityczni" obecnie (jak i w przeszłości) zatrudnieni w Starostwie nadają się do tej roli ,choć warto by ktoś przejechał się do Ministerstwa Gospodarki ,bo przecie tam rządzi Boss PSL i rozejrzał się za "przyszłościową produkcją bo inaczej zakończy się na hurtowniach chińskich gaci,wody sodowej i tym podobnych zatrudniających cztery osoby plus pies pilnujący "przedsiębiorstwach".Pozdrawiam!!!!konio

Reklama
Reklama
Reklama