poniedziałek, 7 października 2024 13:21
Reklama

Pasażerka vw znaleziona martwa pięć kilometrów od wypadku

Ciało znalezione dzisiaj rano w Woli Starogrodzkiej to zwłoki 19-letniej kobiety, która prawdopodobnie  uczestniczyła we wczorajszym wypadku na DK nr 17. Już wczoraj policjanci i strażacy po wypadku, który na kilka godzin zablokował ruch na ?17?, przeczesywali okolicę w poszukiwaniu kobiety. ? W volkswagenie odnaleziono dokumenty i telefon młodej kobiety. Jeśli była w aucie podczas wypadku, mogła doznać szoku i oddalić się z miejsca zdarzenia. Podczas czynności po wypadku funkcjonariusze nie znaleźli kobiety. Dzisiaj policjanci z Pilawy potwierdzili, że zwłoki kobiety odnalezionej w Woli Starogrodzkiej to ciało kobiety, której dokumenty były w aucie ? informuje asp. sztab. Marek Kapusta, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.

Policjanci ustalają teraz jak nastolatka znalazła się w miejscu oddalonym w linii prostej o ok. 5 km od miejsca wypadku.

W zdarzeniu w miejscowości Gocław ciężko ranny został 20-letni kierowca Volkswagena Sharana, który zderzył się czołowo z białoruskim tirem.

Aktualizacja, godz. 13.35. Według naszych nieoficjalnych informacji, w miejscu odnalezienia zwłok kobiety, policjanci zabezpieczyli wyraźne ślady samochodu. Może to wskazywać na to, że ciało nastolatki zostało podrzucone.

Aktualizacja, godz. 13.50. Jak informuje, w wypowiedzi dla TVN24, prokurator rejonowy w Garwolinie Anna Makarewicz-Poszytek, 19-latka była dziewczyną 20-latka poszkodowanego w wypadku. Kilka godzin przed zderzeniem na "17" nastolatka pojechała do Woli Starogrodzkiej, gdzie mieszka jej chłopak.

Łukasz Korycki


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Mariola 09.11.2015 17:44
hmmmm........... gdybym miała wybierać też wiechałabym pod tira .... większe szanse że zginę ja a nie zginie inna niewinna osoba

jan 04.11.2015 21:57
Komentarz nie został opublikowany - treść niezgodna z regulaminem. Redakcja.

piero 04.11.2015 16:42
Oglądając zdjęcia tego VW mogę stwierdzić, że oprócz kierowcy nikogo w samochodzie nie było. Przynajmniej na fotelu pasażera. Wystarczy zobaczyć jak ta część auta wyglada. Jak wiele osób już tutaj napisało, najprawdopodobnie się pokłócili, doszlo do szamotaniny i albo ją pozbawił życia w sposób celowy lub uderzyła grzieś głową. Naprawdę nie ma sensu tego roztrząsać, bo dla rodziny jest to ogromna tragedia. Młoda dziewczyna i nie wiadomo czemu nie żyje. Uszanujcie to i poczekajcie na oficjalny komunikat organów ścigania

icek 04.11.2015 14:57
Po pierwsze Kamila nie była wrzucona do stawu. Po drugie promile we krwi Dariusza raczej afekt dyskredytują

pippen 04.11.2015 11:01
A moim zdaniem było tak.Dziewczyna pojechał do niego z zamiarem zerwania.Chłopak nie mógł sobie tego udarować więc ubłagał ją by pojechali pogadać.Gdy dotarli na miejsce tego zalewu doszło do ostrej sprzeczki po czym chłopak rzucił sie na dziewczynę.Zaczoł ją dusić po wszytskim wrzuciła ciało do pobliskiego zalewu.I sam odjechał będąc w szoku zaczeło do niego docierać co zrobił i postanowił sam się odjebąć lecz nie wyszło.Teraz gdy sie wyliże adwokat będzie prubował postawic tak zarzuty ,że chłopak działa po silnym wzburzeniem emocjonalnym.I postawienie zabójstwa w afekcie ot cała historia.

Sherlock Holmes 03.11.2015 20:49
Widzę tu wielu moich naśladowców. Brawo Wy!

bartek 03.11.2015 18:01
Niekoniecznie musiała wyjść,mogla wypaść,on nie miał pasów zapiętych nie mial ona tez mogla nie mieć a od pasażera drzwi nie bylo ,byly wyrwane ,bylem tam jako jeden z pierwszych i patrzyliśmy z obrębie 50m czy nikt nie leży, tylko ze nie mozliwe żeby w szoku poszla 5km szok trwa do 20 "25min to jest nie możliwe

Katarzyna 03.11.2015 17:51
To pewne, że nie wyszła. Obstawiam taki scenariusz. Chłopak z pewnych przyczyn zabija dziewczynę. Być może chce od niej czegoś, czego ona nie chce, być może jest pod wpływem środków odurzających. Gdy dociera do niego co zrobił, postanawia ze sobą skończyć. Szkoda tylko, że w taki sposób, narażając białoruskiego kierowcę tira na psychiczne doznania, z którymi chłop może sobie nie poradzić. Żal rodziców.

konio 03.11.2015 15:44
Na mój nos to okaże się ,że zbrodnia w afekcie a potem nieudana próba samobójcza ...kto wie czy ten "scenariusz" nie okaże się prawdą.Pozdrawiam!!!!konio

Anonim 03.11.2015 13:54
Widziałem ten wypadek. Nie chce się wierzyć że dałaby radę wyjść z tego zmasakrowanego samochodu i jeszcze przejść 5km.

Reklama
Reklama
Reklama