Do przerwy był bezbramkowy remis. Przewagę w posiadaniu piłki mieli gospodarze, co przełożyło się tylko na jedną groźną sytuację w polu karnym Wilgi. Dobrze zachował się jednak Piotr Nurzyński wychodzący z bramki GKS. Goście w pierwszych 45 minutach nie stworzyli sobie dogodnej okazji do objęcia prowadzenia.
Po zmianie stron wicelider rozgrywek szybko strzelił dwa gole, które padły w 47. i 50. minucie. Dwukrotnie blok obronny gości był zaskakiwany po akcjach z rzutów rożnych. W podobnych okolicznościach padła trzecia bramka w 70. minucie. Ostatnie trafienie drużyna z Konstancina zaliczyła w doliczonym czasie gry, po nieudanej pułapce ofsajdowej Wilgi. O chociaż jednego gola dla GKS mogli pokusić się w drugiej połowie Kamil Zawadka i Robert Kwiatkowski.
- Naszą grę w tym meczu należy ocenić bardzo przeciętnie. Bardziej była to gra na alibi, bez ruchu do zawodnika posiadającego piłkę. Próbowaliśmy grać wrzutkami, które wyłapywał prawie dwumetrowy bramkarz rywala ? przyznał trener Wilgi Sergiusz Wiechowski.
W środę GKS zagra w Piasecznie z tamtejszym UMKS (lider warszawskiej Ligi Okręgowej) w V rundzie Pucharu Polski. 11 października w ligowym starciu Wilga zmierzy się u siebie z Hutnikiem Warszawa.
KS Konstancin ? Wilga Garwolin 4:0 (0:0)
Wilga: Nurzyński, Kwiatkowski, Gac, Korgul, Talar, Pyra (52` Galbarczyk), Kamil Zawadka, Świder, Zalewski, Cieśla (65` Makulec), Kajtowski.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze