W pierwszych minutach gra skupiała się przede wszystkim w środku pola. W 18. minucie Michał Kępka nieczysto uderzył po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Trzy minuty później ten sam zawodnik, po przechwycie piłki, strzelił mocno, ale na posterunku był Mateusz Łysik w bramce Victorii. W tym fragmencie spotkania GKS stracił Piotra Talara, który w jednym ze starć, nabawił się groźnie wyglądającej kontuzji kolana. Najlepszą okazję do objęcia prowadzenia w drużynie gości zmarnował w 41. minucie Bartosz Niksiński. Niepilnowany napastnik z bliskiej odległości oddał strzał wysoko nad poprzeczką.
W zmianie stron dwukrotnie przed utratą bramki gospodarzy ratował Robert Baczewski. Przed dużą część drugiej połowy Wilga utrzymywała się przy piłce, ale nie przekładało się na podbramkowe sytuacje. Goście, im bliżej końcowego gwizdka, tym częściej gościli w polu karnym Wilgi. W 88. minucie, w zamieszaniu podbramkowym, najlepiej odnalazł się Cezary Kostrzewa. Strzał rezerwowego dał gościom drugą wygraną w tym sezonie.
- Nie mieliśmy jakości gry w końcówce. Potrzeba była doświadczenia. Obie drużyny stworzyły sobie dogodne sytuacje. Sulejówek z przypadkowego autu strzeliła bramkę ? przyznał trener GKS Sergiusz Wiechowski. Wilga zanotowała najgorszy start w IV lidze od czasu awansu w 2012 roku. ? Zawodnicy mają dużo charakteru i ambicji. Na pewno będzie to bolało, że nie mamy jeszcze punktu w tym sezonie. Musimy się skupić na kolejnym meczu z Ładami. Nieważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy. Wierzę, że się obudzimy i zaczniemy zdobywać punkty ? przyznał szkoleniowiec.
Następny GKS zagra w sobotę w Ładach z UKS, który podobnie jak Wilga ma zerowy dorobek punktowy.
Wilga Garwolin ? Victoria Sulejówek 0:1 (0:0)
Bramka: 88` Cezary Kostrzewa
Widzów: ok. 100
Wilga: Baczewski, Cieśla, Karol Zawadka, Świder, Piesio, Talar (27` Galbarczyk), Kamil Zawadka, Zalewski, Papiernik (58` Makulec), Pyra (76` W. Majsterek), Kępka.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze