Lepiej mecz rozpoczęli gospodarze. W 10. minucie Arkadiusz Zalewski uderzył zza pola karnego. Damian Staniszewski w ostatniej chwili wybił piłkę na rzut rożny. Chwilę później bezpośrednio z narożnika strzelał Piotr Talar, ale trafił w boczną siatkę.
W 19. minucie, przy pierwszym wyjściu pod pole karne rywala, goście wyszli na prowadzenie. W środku pola piłkę przejął Łukasz Żółtański, który idealnie obsłużył niepilnowanego Rafała Golucha. Przy płaskim strzale napastnika Hutnika Baczewski był bez szans.
Wilga nieporadnie próbowała wyrównać. Akcje były niedokładne, a zagrożenie pod bramką rywala było raczej dziełem przypadku. W 27. minucie Wilga miała najlepszą sytuację do zdobycia gola. Strzał Roberta Kwiatkowskiego z 18. metra na poprzeczkę sparował Staniszewski. 60 sekund później Daniel Bogusz podawał w pole karne do Kamila Zawadki. Pomocnika w ostatniej chwili ubiegł jednak bramkarz z Warszawy.
W drugiej połowie warto odnotować jedynie dwie sytuacje. Po godzinie gry z półobrotu strzelał Zalewski, a piłkę zmierzającą do bramki wybił Dominik Darczak, a w 67. minucie Ernest Kozłowski przestrzelił w dogodnej okazji.
- Po tym meczu można powiedzieć, że grały ze sobą dwie słabe drużyny. Poziom był naprawdę niski. Przegraliśmy walkę. Nie ma co ukrywać , że Hutnik zagrał twardo i konsekwentnie. To wystarczyło ? przyznał po meczu trener Wilgi Marek Krawczyk.
W niedzielę ligowe ostatki. GKS o godz. 12 zagra ze Zwolenianką Zwoleń.
Wilga Garwolin ? Hutnik Warszawa 0:1 (0:1)
Widzów: 100
Bramka: Rafał Goluch 19`
Wilga: Baczewski, Grązka (72` J. Majsterek), Świder, Talar, Kwiatkowski, Kamil Zawadka, Godlewski, Zalewski, Pyra (72` Kajtowski), Kępka, Bogusz.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze