Do składu gospodarzy wrócił pauzujący ostatnio za kartki Hubert Świder. Zastępujący go na środku obrony Daniel Bogusz tym razem został wystawiony na linii ataku. Tym razem trener Marek Krawczyk nie postawił na Przemysława Galbarczyka z drużyny rezerw.
Krew na boisku
Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla Wilgi. W 2. minucie, przy główkowaniu zderzyli się Kamil Zawadka i Arkadiusz Zalewski. Drugi z wymienionych po chwili zalał się krwią z rozbitego łuku brwiowego. Po zejściu z boiska trafił do szpitala, gdzie założono mu sześć szwów. Do gry skrzydłowy będzie gotowy na ostatni mecz sezonu.
Mazowsze od pierwszego gwizdka grało wysokim pressingiem na rywalach. Już pierwsza wizyta gości w polu karnym zakończyła się trafieniem. Kros w pole karne trafił na głowę Daniela Złocha, który odegrał wzdłuż bramki do niepilnowanego Rafała Sobczaka.
Po okresie przewagi przyjezdnych go głosu zaczęła dochodzić Wilga. W 16. minucie podanie Roberta Kwiatkowskiego na bramkę głową mógł zamienić Piotr Talar, ale trafił w boczną siatkę. Sześć minut później GKS dopiął swego. Prostopadłym podaniem popisał się Michał Kępka. Do piłki zza obrońców wyszedł Paweł Pyra. Rezerwowy sprytnym strzałem z 16. metra posłał futbolówkę obok wychodzącego z bramki Michała Majosa.
Pięć minut później dobrym podaniem w pole karne do Daniela Bogusza popisał się Pyra, ale szybszy był bramkarz Mazowsza. Goście po pół godzinie gry mogli pokusić się o wyjście na prowadzenie. Kontrę strzałem wślizgiem mógł zakończyć strzelec pierwszego gola.
W 38. minucie gospodarze domagali się rzutu karnego. Kępka podał w pole karne do Pyry, który naciskany przez obrońcę oddał niecelny strzał. Goalkeeper z Grójca uratował swój zespół w 41. minucie, kiedy Kwiatkowski uderzył bezpośrednio z rzutu rożnego. 60 sekund później błąd obrońcy gości wykorzystał Pyra, ale strzał z ostrego kąta obronił bramkarz.
Bramka do szatni
Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem 1:1, na kontrę zdecydowali się goście. Dośrodkowanie z prawej strony ręką blokował Filip Gac. Rzut karny pewnie wykorzystał Kamil Kucharski.
Druga część spotkania przebiegała według prostego schematu. Wilga atakowała, a Mazowsze ograniczało się tylko do kontr. W 59. minucie Talar zagrał w pole karne do Kępki, ale strzała napastnika w ostatniej chwili zablokował przeciwnik. Sześć minut później z linii pola karnego prosto w ręce bramkarza strzelał Bogusz. Chwilę później Mazowsze wyprowadziło kolejną skuteczną kontrę. Po dośrodkowaniu z prawej strony obrońca Wilgi wybił piłkę za krótko. Futbolówka trafiła do Pawła Grodzkiego. Kapitan drużyny z Grójca mocnym strzałem zmieścił piłkę przy słupku bramki Eryka Bednarskiego.
W 72. minucie GKS zdobył trafienie kontaktowe. Akcję w środku pola rozpoczął Talar, podał do Kępki, a ten wzdłuż bramki zagrał do wbiegającego Pyry. Młody napastnik kwadrans później mógł skompletować hat-tricka. Jego uderzenie z główki, po podaniu Talara, padło łupem bramkarza.
- Mecz się tylko tyle, że odbył. Przeszliśmy obok niego. Widać było, któremu zespołowi bardziej zależało na wygranej. Mazowsze powalczyło i było bardziej skuteczne ? przyznał po meczu trener Wilgi Marek Krawczyk.
W środę o godz. 18 GKS podejmie Orła z Wierzbicy.
Wilga Garwolin ? Mazowsze Grójec 2:3 (1:2)
Widzów: ok. 70Bramki: Paweł Pyra 22`, 72` - Robert Sobczak 10`, Kamil Kucharski 45` (rzut karny po zagraniu ręką Filipa Gaca), Paweł Grodzki 65`
Wilga: Bednarski, Karol Zawadka, Świder, Gac, Kwiatkowski, Godlewski (58` Kajtowski), Talar, Kępka, Bogusz, Zalewski (7` Pyra).
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze