czwartek, 3 października 2024 17:18
Reklama

Przerwana passa Wilgi. Porażka w błotnym meczu

Na ośmiu kolejnych zwycięstwach passę wygranych w IV lidze zakończyła Wilga Garwolin. W zaległym meczu rundy jesiennej GKS przegrał w Zwoleniu ze Zwolenianką 1:3. ? Z żadnej ze strony nie było mowy o grze. Boisko nie wyglądało nawet jak A-Klasowy plac ? uważa trener Wilgi Marek Krawczyk. Pierwotnie oba zespoły miały się zmierzyć 8 listopada. Wtedy zły stan boiska uniemożliwił rozegranie meczu, a w terminarzu rundy jesiennej zabrakło możliwości na rozegranie pojedynku w ubiegłym roku. Dla Wilgi wyjazd do Zwolenia był pierwszy i zarazem ostatnim meczem poza własnym boiskiem w rundzie wiosennej. Po serii ośmiu kolejnych wygranych z rzędu, w tym wszystkich pięciu rundy rewanżowej, zdecydowanym faworytem rywalizacji byli goście.

Rzeczywistość pokazała, że największym przeciwnikiem GKS nie był rywal. ? Boisko nie wyglądało nawet na A-Klasowe. Nie podjęliśmy w tym meczu walki i przegraliśmy ?mecz w wybijanki?. Nie było gry z żadnej ze stron. Trzeba było kopać piłkę do przodu. W meczach przygotowawczych i ligowych wiosną całkiem nieźle wychodziła nam gra wieloma podaniami. W Zwoleniu o takich rozwiązaniach nie było mowy ? komentuje porażkę trener Wilgi Marek Krawczyk.

GKS w pierwszej połowie stworzył tylko jedną okazję do zdobycia bramki. W 7. minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem Zwolenianki minimalnie przestrzelił Sebastian Papiernik. Gospodarzom w objęciu prowadzenia tuż przed przerwą pomogło boisko. Piłka po długim wybiciu siadła na grząskiej murawie, czym zaskoczyła obrońcę GKS. Piłkarz ze Zwolenia przejął futbolówkę i pokonał Eryka Bednarskiego.

Po zmianie strony długo nie padały bramki. Wildze udało się wyrównać w 74. minucie. Piękne trafienie z przewrotki zaliczył Michał Kępka, któremu piłkę ze skrzydła dograł Robert Kwiatkowski. ? Próbowaliśmy dalej atakować, ale Zwolenianka ustawiała się w dziewięciu graczy na 16. metrze i rozbijała nasze ataki ? mówi trener Krawczyk.

Gospodarze ograniczali się jedynie do kontr. Po jednej z nich w 81. minucie przedostatnia drużyna w tabeli objęła prowadzenie. W doliczonym czasie gry Wilga wykonywała rzut wolny z okolicy linii pola karnego. Piłka trafiła po przejęciu do zawodnika miejscowych, który po rajdzie przez połowę boiska ustalił wynik spotkania. - Musimy jak najszybciej zapomnieć o tym meczu i wrócić do naszej gry na własnym boisku ? podkreśla szkoleniowiec.

We wczorajszym spotkaniu debiut w IV lidze zaliczył wychowanek Wilgi Wojciech Majsterek. Z powodu kartek pauzował Piotr Talar.

W niedzielę o godz. 16 do Garwolina przejedzie wicelider Oskar Przysucha. Jesienią GKS przegrał 2:3.

Zwolenianka Zwoleń ? Wilga Garwolin 3:1 (1:0)
Bramka dla Wilgi: 74` Michał Kępka
Wilga:
Bednarski, Karol Zawadka, Świder, Gac, Kwiatkowski, Bogusz, K. Kowalski (55` Kamil Zawadka), Zalewski, Papiernik (80` Pyra), Kępka (86` W. Majsterek), Ł. Kowalski (70` Makulec).

Wynik i tabela IV ligi

Łukasz Korycki

fot. M. Krawczyk


Przerwana passa Wilgi. Porażka w błotnym meczu

Przerwana passa Wilgi. Porażka w błotnym meczu

Przerwana passa Wilgi. Porażka w błotnym meczu

Przerwana passa Wilgi. Porażka w błotnym meczu

Przerwana passa Wilgi. Porażka w błotnym meczu

Przerwana passa Wilgi. Porażka w błotnym meczu


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Tadek 10.04.2015 12:50
Oczywiście prostuję .To właśnie Oni decydują .

Tadek 10.04.2015 12:19
O tym czy mecz się odbędzie czy nie decyduje sędzia oraz delegat lub obserwator. Rola działaczy trenerów czy zawodników jest jakby nieco inna . FAN powinien o tym wiedzieć .Jeśli FAN tego nie wie to proszę się przenieść na stronę Promnika łŁskarzew .Amen .

FAN 09.04.2015 23:36
Co do Ciebie Koniku mimo ze nasz poróżniło parę spraw w większości się zgadzam. I z tym że II WG jeśli nie na "głównej" bocznej ,czy innej mecz powinna rozegrać.Tak I na tej płycie w Zwoleniu nie powinna grać. Tu pole do popisu działaczy jeśli zagrali to znaczy że nie ma tematu,nie interweniowali. Porażkę trzeba przyjąć na klatę. Bo myślę że to idzie w dobrym kierunku i sam się nie spodziewałem ze będzie tak dobrze na wiosnę Co do Zorro słusznie "kubeł zimnej" na głowę nikomu nie zaszkodził.a co do klasyfikacji już dałeś zajawkę Wojtkowi.I nie ma co panikować.Nawet niech WG traci u siebie 3,ale niech strzela o jedna więcej to dla kibiców bedzie super.Przeciez po to sie chodzi na mecze:) Ihaaa:)Koniku nie wnerwiaj się:)

zorro 09.04.2015 10:54
No w końcu się chłopaki ogarnęli bo jakby tak dalej poszło, to groził nam awans;)... nie byłem na meczu tak więc nie będę się wypowiadał. Domyślam się tylko co tam się działo. Przypominam tylko, że nawet Barcelona nie wszystko wygrywa a ostatnie wyniki były i tak ponad stan. Mamy solidny, czwartoligowy zespół i to już wiedzą wszyscy. A takie wypadki przy pracy się zdarzają. Zanotowaliśmy 8 kolejnych zwycięstw ligowych i to jest chyba rekord klubu. Jest pole dla statystyków - może ktoś zrobi podsumowanie czy ktoś zagrał w tych wszystkich meczach, ile bramek strzelił, asyst itp.:)... Pozdrawiam

konio 09.04.2015 06:59
Słowa trenera najlepiej podsumowują ten mecz oraz to co powinno się wydarzyć - ZAPOMNIEĆ i w niedzielę w meczu z Oscarem odzyskać zaufanie kibiców.Swoją drogą czy MZPN nie widzi problemu jaki jest w Zwoleniu(jeżeli Zwolenianka ,nie dysponuje boiskiem do gry to niech gra wszystkie mecze w Radomiu na MOSIR-ze tak jak z Hutnikiem który dzięki temu wygrał 6:0 ,bo mógł pograć piłką,zastanowił bym się nad oprotestowaniem tego meczu ze względu na stan boiska ,dlaczego sędzia dopuścił do gry) ,który to już mecz przełozony w tym mieście a następnie grany przez amatorskie zazwyczaj kluby w "dogodnym terminie" ...dwa dni po świetach(rozumiem zawodowcy) ..cztery dni po cięzkim meczu ligowym, podczas gdy gospodarze mieli dwa tygodnie przerwy,ktoś tam (MZPN) chyba nie myśli.Pozdrawiam!!!!konio

Reklama
Reklama
Reklama