Szybkie otwarcie
W 9. minucie GKS objął prowadzenie. Duży w tym udział obrońcy gości. Piłkarz z Konstancina źle przyjął piłkę na 15. metrze przed własną bramką. Piłkę przejął Arkadiusz Zalewski, który minął na szybkości bramkarza i posłał futbolówkę do siatki. 10 minut później groźnie zza pola karnego uderzał Robert Kwiatkowski.
W 24. minucie gry powinno być 1:1. Skrzydłowy przyjezdnych idealnie dośrodkował z prawej strony prosto na głowę niepilnowanego Michała Sodela, ale ten przestrzelił. Cztery minut później ponownie zrobiło się gorąco pod bramką GKS. Bednarski kapitalnie zachował się na przedpolu broniąc strzał Rafał Prożucha. W końcówce Wilga dała zepchnąć się rywalom do obrony. Jednak zespołowi spod Warszawy brakowało ostatniego podania.
Karny na raty
Gdy wydawało się, że w pierwszej połowie padnie tylko jedna bramka, na rajd lewym skrzydłem zdecydował się Piotr Talar. Pomocnika GKS w polu karnym faulował obrońca KS. Do piłki ustwionej na 11. metrze podszedł Zalewski. Strzał autora pierwszego trafienia obronił Cezary Osuch, ale wobec dobitki wykonawcy rzutu karnego był bezradny.
Po zmianie stron goście ruszyli zdecydowanie do odrabiania strat. W pierwszych minutach dwukrotnie interweniować musiał Bednarski, po celnych, ale lekkich strzałach, rywali. W 53. minucie bliski trafienia był Michał Kępka. Napastnik ubiegł bramkarza przy wyjściu do prostopadłego podania. Jego strzał na linii pola bramkowego zatrzymał jednak obrońca przyjezdnych.
Samobój na 3:0
Po godzinie gry było 3:0. Ponownie przy trafieniu pomogli goście. Z prawej strony silnie w pole bramkowe piłkę wrzucił Kępka. Futbolówka niefortunnie odbiła się od Marcina Oleksiaka i wpadła między słupki. Do końca spotkania gra toczyła się przede wszystkim w środkowej części boiska. Goście nie potrafili stworzyć groźnej okazji do zdobycia gola.
- Dzisiaj ten mecz nie układał się rewelacyjnie jeśli chodzi o naszą grę. Trzeba wziąć pod uwagę klasę rywala. Najważniejsze były trzy punkty i ten plan udało się wykonać. Cieszy, że udało nam się wygrać siódmy mecz w lidze. Trzeba w kolejnych meczach udowodnić, że ?twierdza Garwolin? jest ciężka do zdobycia ? powiedział trener Wilgi Marek Krawczyk. ? Cieszy również to, że kolejny mecz zagraliśmy na zero, mimo ofensywnego ustawienia ? dodał.
Wilga Garwolin ? KS Konstancin 3:0 (2:0)
Bramki: Arkadiusz Zalewski 9`, 45`, Marcin Oleksiak (samobójcza, 60`)
Wilga: Bednarski, Karol Zawadka, Świder (81` Ł. Kowalski), Gac, Kwiatkowski, Bogusz (78` Makulec), K. Kowalski (71` Pyra), Talar, Papiernik (56` Korgul), Kępka, Zalewski.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze