Początek pojedynku rozgrywanego w ZSP nr 2 należał do gości. Młodzi zawodnicy MOS zaskoczyli miejscowych. Gospodarze wygrali, ale po zaciętej końcówce. W drugim secie goście tylko przez pierwsze piłki potrafili dorównać rywalom. Kluczowa dla losów partii była akcja przy stanie 12:12. Piłka wielokrotnie przechodziła przez siatkę, a punkt ostatecznie zdobył zespół 4CV. W końcówce chwilowy przestój miejscowych szybko został zażegnany.
Kolejne dwie partie źle ułożyły się dla podopiecznych Jakuba Sokołowskiego. Coraz częstsze problemy z przyjęciem zagrywki dostarczały gościom punkty. W trzecim secie MOS prowadził już 16:10, by dać się dogonić do stanu 22:21. Niestety, ostatnie piłki partii to błędy SPS w ataku. W czwartej części gry drużyna 4CV ponownie rzuciła się do odrabiania strat (10:13, 17:19), ale i tym razem przyjezdni byli lepsi.
W tie-breaku zawodnicy z Garwolina przypomnieli sobie o bloku. Tym elementem zdobyli aż cztery punkty, co skutecznie wybiło przeciwnikom myśl o zwycięstwie. Piąta partia zakończyła się wygraną gospodarzy 15:11.
- Początkowo MOS nas zaskoczył. Później zaczęliśmy konsekwentnie realizować swoją taktykę. Niestety po dwóch setach, zaczęliśmy grać indywidualnie, każdy się chciał pokazać, co przełożyło się na doprowadzenie do tie-breaka. Na pewno na pochwałę zasługuję Łukasz Trzmielewski, który za każdym razem punktował po wejściu na zagrywkę i Krzysiek Zawisza w ataku ? powiedział po meczu Jakub Sokołowski.
Dzisiaj w zespole 4CV ligowy debiut zaliczył kadet GTS Wilgi Jakub Skrajny, którego szkoleniowiec wysyłał zadaniowo na serwis.
W piątek SPS zagra na wyjeździe z beniaminkiem III ligi Iskrą Volley z Zielonej.
SPS 4CV Garwolin ? UMKS MOS Wicher Kobyłka Warszawa 3:2 (23, 21, -23, -21, 11)
4CV: Grabowski, Kowalczyk, Wilki, Zawisza, Kisiel, Rosłaniec, Ozimek/Zygadło (libero) ? Trzmielewski, Skrajny, Poreda.
{loadposition tabela2}
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze