"Synowie" trenera
W ZSP nr 2, pod okiem Edmunda Kopyścia, wychowali się zawodnicy, którzy grali lub nadal występują w I i II lidze. Oto niektórzy z nich: - syn Arnold (I liga ? AZS Politechnika Warszawska), Michał Baranowski (I liga ? Avia Świdnik), Patryka Akala (I liga ? AGH Kraków), Artur Kaczyński (II liga ? AZS AWF Warszawa), Jacek Zboina (II liga ? AZS AWF Warszawa), Paweł Soszka (II liga ? Wilga Garwolin), Tomasz Rosłaniec (II liga ? Huragan Wołomin).
21 lat ? tyle pan Edmund przepracował w garwolińskiej Wildze. Tu również rodziły się talenty, występujące później w barwach innych klubów. W latach 1983-85 Wilga grała w III lidze seniorów, a zespół był oparty głównie o juniorów. Występując w makroregionie kielecko-lubelskim czterokrotnie drużyna z Garwolina grała w finałach juniorskich, zdobywając trzy brązowe medale.
- W 1989 roku drużynie zabrakło jednego seta, aby pojechać na finał ogólnopolski do Piły na Mistrzostwa Polski Kadetów. Wówczas przegraliśmy rywalizację z Avią Świdnik, która zdobyła później srebro ? wspomina nauczyciel.
Wilga, występując w Festiwalu Siatkówki Młodzieżowej w Lublinie, dwukrotnie wygrała turniej w kategorii młodzików (w latach 2000 i 2005). Na arenie Mazowsza młodzi podopieczni pana Edmunda zdobyli dwa srebra w minisiatkówce oraz trzecie i czwarte miejsca w kategorii kadetów.
Doceniany przez środowisko
Wielokrotnie Edmund Kopyść był wyróżniany za swoją pracę. W dorobku ma nagrody dyrektora szkoły, kuratora oświaty, starosty powiatu i ministra oświaty. Polski Związek Piłki Siatkowej odznaczył trenera odznakami ? srebrną (1984 r.) i złotą (1998 r.). W 1997 roku nauczyciel otrzymał złotą odznakę Zarządu Głównego Szkolnego Związku Sportowego. Pięć lat później w plebiscycie ?Trener 50-lecia Powiatu Garwolińskiego? odebrał Srebrny Laur. W ubiegłym roku, w trakcie Dni Miasta i Powiatu, Edmund Kopyść został wyróżniony przez burmistrza Garwolina. Włodarz podziękował nauczycielowi za wieloletnią pracę na rzecz społeczeństwa garwolińskiego jako wychowawca i trener.
Gdy pytamy, o podsumowanie swojego dorobku, nasz rozmówca odpowiada krótko. ? Zawsze wymagałem od siebie więcej niż ode mnie oczekiwano ? mówi.
Łukasz Korycki
fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze