Spotkanie rozpoczęło się od fatalnego nieporozumienia bramkarza i obrońców Wilgi. W 14. minucie padła bramka kuriozum. Piłkarz gospodarzy wybijał piłkę spod linii środkowej, a ta po koźle wpadła między słupki, nad zdezorientowanym Piotrem Nurzyńskim. Żyradowianka mogła prowadzić już w 5. minucie, ale miejscowy zawodnik nie trafił do pustej bramki.
Wilga mogła pokusić się o wyrównanie jeszcze przed przerwą. Dwukrotnie z 16. metrów uderzał Arkadiusz Zalewski, ale strzały bronił bramkarz. W końcówce pierwszej połowy goście wyszli do kontry 3/1, jednak i to nie przyniosło gola.
Po zmianie stron GKS dłużej utrzymywał się przy piłce. Dążenie do wyrównania zemściło się w 64. minucie, kiedy przyjezdni nadziali się na kontrę i było 2:0. Kontaktowe trafienie padło na 10 minut przed końcem. Precyzyjnie podanie ze skrzydła Sebastiana Papiernika płaskim strzałem z pola karnego na bramkę zamienił Kacper Kowalski.
W ostatnich minutach Wilga mogła wyrównać. Miała do tego dwie okazje. Zalewski źle zachował się będąc w polu bramkowym rywala. W doliczonym czasie gry, piłkę meczową miał Papiernik. Rezerwowy GKS zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem.
- To był nasz najsłabszy mecz w sezonie. Zagraliśmy słabo, na co miał na pewno wpływ brak podstawowych zawodników ? ocenia trener Krawczyk.
W następnej kolejce GKS zagra z Ożarowianką.
Żyrardowianka Żyrardów ? Wilga Garwolin 2:1 (1:0)
Bramka dla Wilgi: Kacper Kowalski 80
Wilga: Nurzyński, Karol Zawadka, Gac, B. Kowalski, Ł. Kowalski, Dróżdż (60` Papiernik), K. Kowalski, Kamil Zawadka, Zalewski, Bogusz, Kępka.
Łukasz Korycki
fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze