środa, 27 listopada 2024 03:23
Reklama
Reklama

Zadyszka Wilgi Garwolin

Po bardzo udanym starcie sezonu i trzech meczach bez porażki, Wilga Garwolin przegrała dwa spotkania mazowieckiej IV ligi. W środę podopieczni Marka Krawczyka zagrali w Konstancinie Jeziornie. Spotkanie z beniaminkiem ligi toczyło się w trudnych warunkach pogodowych. W odniesieniu zwycięstwa 1:0 gospodarzom pomógł w pewnym stopniu deszcz, który utrudnił wybicie piłki po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Gol w spotkaniu na wodzie padł na trzy minut przed końcowym gwizdkiem.

- To był typowy mecz walki na remis. Nie graliśmy źle, ale po kontuzji Michała Kępki w 18. minucie straciliśmy siłę w ataku ? komentuje trener Krawczyk. W spotkaniu 4. kolejki w bramce Wilgi zadebiutował Robert Baczewski, którego występ szkoleniowiec ocenia jako bardzo dobry.

KS Konstancin ? Wilga Garwolin 1:0 (0:0)
Wilga: Baczewski, Kwiatkowski, Bogusz, Świder, Zalewski, Talar (Ł. Kowalski), Kamil Zawadka, K. Kowalski, Puciłowski, Papiernik (Pyra), Kępka (Dróżdż).

Sobotnim rywalem GKS był lider z Szydłowca. Gra Wilgi nie wyglądała tak dobrze jak w poprzednich grach. Gospodarze losy spotkania rozstrzygnęli już w pierwszej połowie. Po trafieniach w 14., 24. i 30. minucie Szydłowianka prowadziła 3:0. Goście odpowiedzieli trafieniem w 38. minucie. Skutecznym egzekutorem ?jedenastki? okazał się niezawodny w tym elemencie Kamil Zawadka. Wcześniej piłkarz lidera zagrał piłkę ręką w polu karnym.

Po zmianie stron przewagę osiągnęła Wilga, ale nie przełożyło się to na choćby bramkę kontaktową. Bez Kępki napad GKS nie funkcjonował dobrze. W końcówce bliscy powodzenia byli Arkadiusz Zalewski (piłka po jego strzale została wybita z linii bramkowej) oraz Łukasz Puciłowski.

Po trzech pierwszych spotkaniach sezonu, kiedy zespół z Garwolina zgromadził siedem oczek, przyszły dwie porażki. ? W meczu z Szydłowianką wróciły stare błędy w obronie, gdzie zagraliśmy fatalnie. W Konstancinie nie zagraliśmy rewelacyjnego meczu, ale też nie prezentowaliśmy się słabo. Może to jakaś zadyszka po intensywnym starcie sezonu ? ocenia Marek Krawczyk.

W sobotę o godz. 16 GKS zagra z wiceliderem Oskarem w Przysusze. W meczu 6. kolejki będzie mógł zagrać Bartłomiej Kowalski, któremu skończyła się kara za czerwoną kartkę. Prawdopodobnie pod Radomiem nie wystąpi Michał Kępka.

Szydłowianka Szydłowiec ? Wilga Garwolin 3:1 (3:1)
Bramka dla Wilgi: Kamil Zawadka 38` (karny)
Wilga: Nurzyński, Kwiatkowski, Bogusz, Świder, Zalewski, Talar (Ł. Kowalski), Kamil Zawadka, K. Kowalski, Puciłowski, Papiernik (Gac), Dróżdż (Karol Zawadka).

Wyniki i tabela IV ligi

Łukasz Korycki

fot. arch.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Wojtek63 02.09.2014 15:46
,,W odniesieniu zwycięstwa 1:0 gospodarzom pomógł w pewnym stopniu deszcz, który utrudnił wybicie piłki po dośrodkowaniu z rzutu wolnego'' Według mnie deszcz powinien dostać żółtą kartkę za utrudnianie gry :-)

konio 01.09.2014 12:16
Pełna zgoda z Panem Wojtkiem 63,choć w Szydłowcu jak słyszałem od ludzi był ewidentny karny dla Wilgi i kilka nieprzyjemnych fauli ze strony gości.Kontuzja Kępki (z artykułu nie wynika jak poważna ) stawia Wilgę w ciężkiej sytuacji,faktycznie nie mamy szybkiego i dobrego technicznie napastnika,to poważny problem dla szkoleniowca i zarządu.Nie ma co jednak załamywać rąk trzeba grać i próbować uciułać na jesieni jeszcze "parę" punktów.Pozdrawiam!!!!konio

Wojtek63 01.09.2014 11:33
Osobiście liczyłem na miłą niespodziankę w postaci zwycięstwa Wilgi. Niestety tak się nie stało. Teraz kolejne bardzo ciężkie spotkania, czyli Przysucha i Jazgarzew. Potem już będzie...tak samo ciężko. 17 punktów na zakończenie rundy biorę w ciemno. Nieskromnie liczę na 20.

Wojtek63 01.09.2014 11:18
Obory (Konstancin- Jeziorna), 27.08.214. Bardzo wyrównany, stojący na dobrym poziomie mecz dwóch równorzędnych zespołów. Mecz rozgrywany przy stale padającym deszczu, co nie ułatwiało gry zawodnikom. Pierwsze 30 minut nieznaczna przewaga Wilgi. Niestety bez zdobyczy bramkowych, chociaż Wilga miała 2-3 akcje, które mogłyby zakończyć się bramką. Nie były to jednak tak zwane ,,setki?? Druga rozpoczęła się od bardzo dynamicznej gry gospodarzy. Uzyskali oni nieznaczną przewagę w polu, która trwała około 30 minut. Po tym okresie gra się wyrównała. Niestety, pod koniec meczu szczęście dopisało gospodarzom. Piłka po rzucie wolnym i rykoszecie (plecy zawodnika z Konstancina) wpadła do bramki strzeżonej przez Baczewskiego. Skłamałbym twierdząc, że Wilga mogła wygrać ten mecz. Jednak remis leżał jak najbardziej w zasięgu. Trochę szkoda punktu, który był od Wilgi o...2 minuty gry. Pozytywnym (psychologicznym) aspektem tej porażki powinien być brak nadmuchiwanego balonika pod tytułem ,, Wilga nadal wśród niepokonanych??. ,,Klasowy napastnik poszukiwany?? to chyba coraz bardziej aktualne hasło dla działaczy Klubu. Widać to było wyraźnie gdy zabrakło Kępki. Reasumując: dobry mecz Wilgi. Kiedyś jednak przegrać trzeba :-) Tym bardziej, że wszystkie jesienne mecze Wilga gra na wyjeździe. I o tym nie powinniśmy zapominać. Podsumowanie wyników będzie dopiero w czerwcu.

Reklama
Reklama
NAJNOWSZE WIDEO
Reklama