Od początku meczu widać było, że goście odrobili lekcję z taktyki. Victoria dłużej utrzymywała się przy piłce, ale celne strzały na bramkę oddawali gospodarze. Najpierw próbował Michał Kępka, później dwukrotnie Filip Gac. W obu sytuacjach na wysokości zadania stanął były bramkarz Wilgi Łukasz Mariak. Przyjezdni zasłużone prowadzenie objęli w 24. minucie. Czarnoskóry Diakite Ibrahim przedarł się prawą stronę i idealnie obsłużył Jana Dźwigałę.
GKS chciał za wszelką cenę wyrównać jeszcze przed przerwą. Strzały Kępki i Arkadiusza Zalewskiego były niecelne. Na trzy minuty przed przerwą do siatki trafił Kamil Zawadka, który chwilę przed zdobyciem gola próbował uderzenia nożycami.
Wysyp czerwonych kartek
Druga część meczu rozpoczęła się po myśli GKS. W 48. minucie wychodzącego na czystą pozycję Łukasza Puciłowskiego nieprzepisowo powstrzymywał Waldemar Woźniak. Sędzia bez skrupułów pokazał w tej sytuacji czerwoną kartkę. Wbrew oczekiwaniom kibiców, to osłabieni gości zaczęli nadawać ton grze. Bliski powodzenia, po strzale z główki w 68. minucie, był Rafał Betliński. Wyborną okazję do objęcia prowadzenia przez gospodarzy zmarnował chwilę wcześniej Sebastian Papiernik. Skrzydłowy po podaniu Puciłowskiego w pole karne zamiast spokojnie przyjąć piłkę, próbował uderzenia rodem z konsoli do gier.
Konsekwentna gra osłabionych gości przyniosła skutek w 78. minucie. Szybki Ibrahim ponownie przedarł się prawą stroną i wyłożył piłkę Patrykowi Pięcekowi. Od tego momentu goście skupiali się wyłącznie na obronie. Wilga znalazła jednak sposób na sforsowanie bramki Mariaka. W 83. minucie Piotr Talar wrzucił piłkę z lewej strony prosto na głowę Mariusza Dróżdża. 60 sekund później za utrudnianie wznowienia gry drugą żółtą kartkę zobaczył Zbigniew Cacko i Wilga grała z przewagą dwóch zawodników.
Bomba Świdra
Remis nie zadawalał podopiecznych Marka Krawczyka, bo oznaczał niemal pewny spadek. Kolejne minuty gry w przewadze upływały, a wynik wciąż pozostawał bez rozstrzygnięcia. Goście nie wytrzymali presji spotkania. W 88. minucie Dominik Ochman uderzył łokciem Kacpra Kowalskiego i sędzia pokazał trzecią czerwoną kartkę piłkarzowi z Sulejówka.
Starania gospodarzy o decydującą bramkę dały efekt w przedostatniej minucie doliczonego czasu gry. Na uderzenia zza 25. metra zdecydował się Hubert Świder. Strzał stopera zaskoczył Mariaka i spowodował szał radości na stadionie przy Sportowej. 120 sekund później wynik meczu ustalił Michał Kępka. Napastnik wyłuskał piłkę ostatniemu obrońcy Victorii i po minięciu bramkarza rywala posłał piłkę do siatki. Arbiter nie pozwolił już gościom wznowić gry.
Po meczu trener Wilgi musiał ochłonąć, aby zdecydować się na rozmowę. ? Na pewno byłem blisko zawału ? przyznał z uśmiechem. ? W tym meczu zasłużyliśmy na zwycięstwo. Po czerwonej kartce brakował wykończenia. Napięcie rosło z każdą minutą. Naszą bolączką była gra w przewadze, co się dzisiaj potwierdziło. Wiadomo, że ten mecz był nawet o ?dziewięć? punktów. Należy jednak pamiętać, że to dopiero mały krok na drodze do utrzymania. Po tym spotkaniu, nawet gdybyśmy nie zdołali zostać w IV lidze, to będziemy mieli przekonanie, że daliśmy z siebie wszystko. Ten mecz pokazał, że mamy charakter, szkoda, że tak nie było we wcześniejszych meczach ? ocenił szkoleniowiec.
15 czerwca o godz. 17 Wilga zagra, w przedostatniej kolejce sezonu, na własnym boisku z pewnym ligowego bytu Mazowszem Grójec. Inny wynik niż zwycięstwo, może oznaczać pożegnanie się GKS z IV ligą.
Wilga Garwolin ? Victoria Sulejówek 4:2 (1:1)
Bramki: Kamil Zawadka 42?, Mariusz Dróżdż 83?, Hubert Świder 94?, Michał Kępka 96?- Jan Dźwigała 24?, Patryk Pięcek 78?
Czerwone kartki dla Victorii: Waldemar Woźniak 48?, Zbigniew Cacko 84? (za dwie żółte), Dominik Ochman 88?
Wilga: Nurzyński, Karol Zawadka (Wachnicki), Gac, Świder, Zalewski, Papiernik (Baranowski, Dróżdż), Kamil Zawadka, B. Kowalski (K. Kowalski), Puciłowski, Talar, Kępka.
Łukasz Korycki
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze