Pokazali charakter
Strata gola nie podłamała podopiecznych Marka Krawczyka. Wyrównać próbowali Łukasz Korgul (strzał z rzutu wolnego) i Piotr Talar (uderzenie zza pola karnego). Wreszcie przyszła 22. minuta. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Łukasza Puciłowskiego na gola strzałem głową zamienił Michał Kępka. Wilga poszła za ciosem. Trzy minuty później aktywny Kępka wyłożył piłkę przed bramkę Szydłowianki, a futbolówka odbiła się od obrońcy gości. Gratulacje za trafienie odebrał Piotr Baranowski, który był najbliżej akcji.
Jeszcze przed przerwą drużyna z Garwolina mogła podwyższyć prowadzenie. W ostatnich pięciu minutach pierwszej połowy, piłkarze Wilgi czterokrotnie uderzali na bramkę Pawła Wieczorka. Kępka trafił nawet do bramki, ale był na spalonym. Goście, poza trafieniem z 8. minuty, tylko raz zagrozili bramce rywala. W 33. minucie Szydłowianka domagała się od sędziego odgwizdania jedenastki po faulu w polu karnym. Bezskutecznie.
Kapitalny ?Pepa?
Niewykorzystane okazje Wilgi sprzed przerwy, mogły się zemścić niedługo po wznowieniu gry. Między 52. a 54. minutą goście trzykrotnie strzelali na bramkę Nurzyńskiego, ale ?Pepa? popisywał się kapitalnymi interwencjami. Goalkeeper gospodarzy po raz kolejny pokazał na co go stać po strzale z 62. minuty. Chwilę później samolubnie w kontrze zachował się Kępka.
Kibice Wilgi w 69. minucie po raz kolejny mieli powody do radości. Lewą stroną akcję przeprowadził Talar, który mimo asysty trzech obrońców, zdołał posłać piłkę na długi słupek, gdzie czyhał Kępka. Napastnik wypożyczony z Legii ze stoickim spokojem podwyższył wynik na 3:1.
Czerwień Grązki
Najwięcej emocji przyniosła sytuacja z 73. minuty gry. We własnym polu karnym zawodnika Szydłowianki sfaulował Łukasz Grązka. Stoper zobaczył czerwony kartonik. Gdy wydawało się, że goście przejmą inicjatywę, po raz kolejny klasę pokazał Nurzyński. Bramkarz wyciągnął się jak długi w kierunki słupka bramki i obronił rzut karny. Po kolejnych dwóch minutach zabójczą kontrę wyprowadzili osłabieni gospodarze. Kępka przebiegł niemal pół boiska, mijając obrońców i bramkarza jak tyczki. Euforia po hat-tricku w pełni uzasadniona.
Nerwowa końcówka
Gdy wydawało się, że Wilga spokojnie dowiezie trzy punkty do końca meczu, przydarzył się przestój. Przyjezdni równo z 90. minutą strzelili bramkę na 2:4 (Łukasz Janik). W piątej minucie doliczonego czasu gry atomowym uderzeniem z 20 metrów popisał się Paweł Suwara.
- Nie ukrywam, że był to bardzo ważny mecz. Mimo szybko straconej bramki pokazaliśmy to nad czym pracujemy, czyli mamy się utrzymywać długo przy piłce i dokładnie zagrać. Po golu na 0:1 potrafiliśmy narzucić swój styl gry i były tego efekty. Do 80. minuty dobrze to wyglądało, taktycznie również - przyznał trener Wilgi Marek Krawczyk. ? Dzisiaj bardzo dobrze zagrał cały zespół. Michał wykorzystał te sytuacje, które miał i potrafił się znaleźć, a wiadomo, że niedawno miał kontuzję. Na pewno decydującym momentem był obroniony rzut karny, co podcięło skrzydła Szydłowiance ? dodał.
W sobotę 24 maja Wilga pojedzie do Wierzbicy na spotkanie z Orłem. Jesienią przy Sportowej padł remis 1:1. Trener Krawczyk nie będzie skorzystać z kontuzjowanego Filipa Gaca (złamana ręka) i pauzującego za kartki Jakuba Wachnickiego. W meczu z Szydłowianką z powodów osobistych nie zagrał Arkadiusz Zalewski.
Wilga Garwolin ? Szydłowianka Szydłowiec 4:3 (2:1)
Bramki: Michał Kępka 22?, 69?, 76?, samobójcza 25? - Błażej Miller 8?, Łukasz Janik 90?, Paweł Suwara 90?+5
Wilga: Nurzyński, Karol Zawadka (E. Wielgosz), Grązka, Korgul, Talar, Baranowski (Wachnicki), Puciłowski (Dróżdż), Kamil Zawadka, Świder, Papiernik (K. Kowalski), Kępka.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze