Po przerwie długo oba zespoły nie mogły skutecznie zakończyć swoich akcji. Na 20 minut przed końcem groźnego urazu nogi doznał Jakub Wachnicki, do którego wezwano karetkę pogotowia. Trener Marek Krawczyk miał już wykorzystany limit zmian i z konieczności goście kończyli mecz w ?10?. W 80. minucie wykorzystał to Drukarz. Po oskrzydlającej akcji z lewej strony, piłka trafiła na środek pola karnego do niepilnowanego piłkarza z Warszawy. Przy mocnym strzale pod poprzeczkę Piotr Nurzyński był bez szans.
Na pięć minut przed końcem nadzieję GKS dał Łukasz Puciłowski, który w tempo wyszedł do podania Kamila Zawadki i precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza Drukarza. W ostatnich minutach, mimo przewagi osłabionych przyjezdnych, wynik nie uległ zmianie.
- To był ważny mecz, bo tabela się spłaszczyła i musimy łapać punkty. Mamy problem z młodzieżowcami. Dzisiaj kontuzji nabawił się Patryk Mianowski, przez cały tydzień nie trenował chory Sebastian Papiernik chory, jeszcze jeden mecz będzie pauzował Michał Kępka ? powiedział po spotkaniu trener Wilgi.
Na uwagę zasługuję doping kilkudziesięcioosobowej grupy kibiców z Garwolina.
W Wiela Sobotę Wilga zagra na własnym boisku z wiceliderem Pogonią II Siedlce (godz. 13).
Drukarz Warszawa - Wilga Garwolin 2:1 (1:0)
Bramka dla Wilgi: Łukasz Puciłowski
Wilga: Nurzyński, Karol Zawadka, Gac, Korgul, Mianowski (Edyk), Talar, Świder (B. Kowalski), Kamil Zawadka, Puciłowski, Zalewski (Wachnicki), Kajtowski (Baranowski).
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze