W kolejnej partii goście, którzy nie wygrali żadnego meczu w tym sezonie, zaczęli popełniać mniej błędów. Siatkarze 4CV pomogli rywalom serwując niemal co drugą zagrywkę w siatkę. Virtus nieoczekiwanie w połowie partii zyskał wysokie prowadzenie (13:10). Gdy przy stanie 15:15 wydawało się, że kolejne akcje padną łupem SPS, w szeregach gospodarzy pojawiły się proste błędy. Podwójne zagranie Piotra Grabowskiego i autowy atak Macieja Antonika pozwoliły zawodnikom z Wiskitek na wygranie seta.
Podrażnieni zaskakującym obrotem meczu miejscowi, w kolejnych dwóch setach zagrali lepiej, prezentując się skuteczniej przede wszystkim w ataku. Mimo niezbyt dobrej gry, udało się zdobyć dzisiaj trzy punkty. ? Popełniliśmy bardzo dużo błędów w zagrywce i w rozegraniu, co skutkowało pomyłkami w ataku. Graliśmy falami, 5-6 akcji zgodnie z założeniami przeplataliśmy ?radosną siatkówką?. Zespół, który liczy na miejsce w pierwszej trójce nie może sobie pozwolić na taką grę. Wynik oceniam na 5, grę na 1 ? skomentował spotkanie trener 4CV Jakub Sokołowski.
Szkoleniowiec chwali za dzisiejszy występ przyjmującego Krzysztofa Kisiela oraz środkowych. Warto zaznaczyć, że w meczu przeciwko Virtusowi ligowy debiut w koszulce 4CV zaliczył rozgrywający Karol Krawczyk.
W tym roku drużyna z Garwolina zagra jeszcze jedno spotkanie. 18 grudnia wyjazdowym przeciwnikiem SPS będzie KKS Kozienice.
SPS 4CV Garwolin ? UKS Virtus Wiskitki 3:1 (17, -23, 20, 20)
4CV: Grabowski, Wilki, Baran, Kisiel, Ozimek, Antonik, Zygadło (libero) ? K. Zawisza, Krawczyk, Jakubowski, Pietrzak.
łk
Napisz komentarz
Komentarze