czwartek, 28 listopada 2024 23:48
Reklama

Nie dostaną odszkodowania za dziurawe krajówki

Ponad 140 zgłoszeń o uszkodzonych autach i aż 80 decyzji odmownych ubezpieczyciela. To efekty fatalnego stanu krajówek ?17? i ?76? w naszym powiecie. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informuje, że remont nawierzchni rozpocznie się na przełomie maja i czerwca. O złym stanie nawierzchni na drogach krajowych w rejonie miejscowości Potaszniki i w gminie Borowie głośno było kilka miesięcy temu. Internauci nagrywali filmy, wójt gminy Borowie interweniował nawet u dyrekcji GDDKiA. Ta jedyne co w tym momencie mogła zrobić to ustawić ograniczenia prędkości do 40 km/h oraz znaki informujące o sypkiej nawierzchni. Kierowcy, którzy uszkodzili na tych drogach swoje auta domagają się teraz odszkodowania. W związku z uszkodzeniem samochodów na DK 76 i DK 17 do GDDKiA Oddział w Warszawie Rejon w Garwolinie wpłynęło 129 wniosków z terenu gm. Borowie oraz 11 z krajowej ?17?.

- Każde zgłoszenie wysyłane jest do ubezpieczyciela, z którym GDDKiA ma zawartą umowę. Do wiadomości Rejonu w Garwolinie dotarło 80 decyzji odmownych. Uzasadnieniem wskazywanym przez ubezpieczyciela jest nie stosowanie się do przestrzegania ustawionych przy drodze ograniczeń prędkości ? informuje Małgorzata Tarnowska, rzecznik prasowy GDDKiA Oddział w Warszawie.

Remont za kilka tygodni

Za remont uszkodzonych nawierzchni GDDKiA nie zapłaci. Wykonawca wykona naprawę w ramach gwarancji. - Wykonawca zobowiązał się do wykonania prac na przełomie maja i czerwca. Należy pamiętać, że zastosowana technologia - powierzchniowe utrwalenie - może być wykonywana przy sprzyjających warunkach atmosferycznych - gdy temperatura otoczenia nie jest niższa od +10 st. Celsjusza przy stosowaniu asfaltowej emulsji kationowej i nie niższa niż +15 st.Celsjusza przy stosowaniu innych lepiszczy. Nie dopuszcza się przystąpienia do robót podczas opadów atmosferycznych ? dodaje Małgorzata Tarnowska.

jd/łk

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Łuki 12.05.2013 20:42
ludzie piszcie we wnioskach o odszkodowania, że jechaliście z bezpieczną prędkością!!!! nigdy nie podawajcie, że jechaliście np 10 km/h na ograniczeniu do 20 km/h bo i tak wam uzasadnią, że ograniczenie jest sugerowane i prędkość trzeba dostosować do warunków. nawet gdybyście pchali ten samochód 2 km/h to i tak wam powiedzą, że to za szybko!!! z nimi trzeba jak z debilami, powtarzać w koło: z bezpieczną prędkością, z bezpieczną prędkością, z prędkością odpowiednią do warunków... w tej sytuacji pozostał już tylko pozew zbiorowy i powyższe stwierdzenia

eee 12.05.2013 07:23
Nikt tego wykonawcy drogi nie wybieral. To jest Generalna Dyrekcja Drog Krajowych i Autostrad i ona dziala samoistnie bez polecen "wlodarzy".

bronek 11.05.2013 20:20
zapraszam na drogę 807 od Gończyc do Żelechowa,koła można pourywać-czy nikt tego nie kontroluje,gdzie są zarządcy tych dróg

drogowiec 10.05.2013 21:02
Słyszałam że Urząd Gminy w Borowiu poszukuje prawnika gotowego podjąć się złożenia pozwu zbiorowego w tej sprawie, a może sam się zgłosi?

konio 10.05.2013 14:57
Tylko pozew zbiorowy wobec OSÓB odpowiedzialnych .ze wspomnianej instytucji GDD.... dotyczący niewłaściwego nadzoru nad wykonywanymi pracami co doprowadziło do uszkodzenia aut.Niech bulą z własnej kieszeni ,firma ubezpieczeniowa zawsze będzie chciała się wymigać ,to normalne ,istnieje coś takiego jak odpowiedzialność urzędnika i tego poszkodowani powinni się "chwycić".Kto konkretnie imiennie nadzorował prace i czyj błąd kosztował kierowców uszkodzone auta,nie dawać wpuszczać się w obwinianie tylko ubezpieczyciela czy bezpośrednich wykonawców gdyż wtedy nie ma szans na odszkodowania ,dobrze było by też zainteresować tą sprawą ogólnopolskie media to "chwytliwy temat.Pozdrawiam!!!!konio

SONKA 10.05.2013 14:22
wybieracie Włodarczyków ,Oni wybierają wykonawców dróg i ich remonty. Tu urywa sie kontrola -kto i za ile i komu daje ..... teraz odszkodowania wam sie maza trzeba było myslec przy wyborach.

Paweł 10.05.2013 09:34
80 decyzji odmownych - to jest jakieś chore i próbowanie wymigać się od odpowiedzialności - niech Ci tzw. "eksperci" wbiją sobie do głowy, że kierowca mógł jechać nawet 20km/h a auto z naprzeciwka nie stosując się do ograniczenia prędkości rozsiewało kruszywo na wszystkie strony..

Reklama
Reklama
Reklama