Zeznawali pierwsi świadkowie
Po wczorajszej rozprawie poseł jest nadal skory do ugody. - Pan Piesio na jednej z poprzednich rozpraw powiedział, że jest w stanie przeprosić, ale w kuluarach. Ja chciałbym, aby to się odbyło w formie publicznej, w takiej formie jak zostałem obrażony ? przyznał Grzegorz Woźniak, który domaga się od urzędnika m.in. przeprosin w prasie.
Nowe światło na zdarzenie ze stycznia 2011 roku miały rzucić we wtorek zeznania pierwszych świadków. Czy tak rzeczywiście było? Tego nie wiadomo, bo rozprawa toczy się za zamkniętymi drzwiami. Przekonany co do słuszności powołania świadków jest były starosta. - To były osoby z różnych środowisk, a do tej pory świadkowie nie byli powoływani. Jestem dobrej myśli. Ja wiem jak to przebiegało. Decyzją sądu jest ocena tego ? mówi.
Innego zdania jest Jerzy Piesio. Sekretarz starostwa powiatowego przed sądem występuje w roli własnego adwokata. ? To był kabaret Prawo i Sprawiedliwość pana Woźniaka z udziałem jego kolegów ? powiedział wczoraj w sądzie. ? Pan Woźniak traci pamięć. Pamięta jaka była pogoda 19 stycznia 2011 roku, a nie pamięta czy brał zwolnienie i czy brał pieniądze z ZUS. Jego adwokat wmawia mi, że skoro przez tyle lat pracowałem obok, to powinienem wiedzieć, którą nogą miał operowaną ? zaznacza zdenerwowany.
Wzywa do wycofania wniosku
Jerzy Piesio nie zamierza przepraszać posła. - Do nogi go nie dotknąłem. Publicznie go nie obraziłem, więc publicznie nie będę przepraszał ? mówi. - Pan Woźniak jest prawdopodobnie lepszym katolikiem ode mnie. Jest dobry czas przed świętami, aby wycofał się z tej bezsensownej wojenki ? dodaje oskarżony. Podkreśla jednocześnie, że na kolejną rozprawę powoła świadków.
Wczoraj przed sądem zeznawało pięć osób: radny powiatowy, wójt gminy Parysów, były wicestarosta powiatu, ordynator oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej garwolińskiego szpitala oraz lekarz z miejscowej lecznicy.
Za czyny z artykułów 157§1 i 216§1 kodeksu karnego sekretarzowi grozi kara grzywny, a nawet 2 lata pozbawienia wolności.
łk
Napisz komentarz
Komentarze