czwartek, 28 listopada 2024 11:44
Reklama

Sekretarz i poseł wciąż walczą przed sądem

Sprawy kopniaka ciąg dalszy. Poseł Grzegorz Woźniak twierdzi że sekretarz starostwa znieważył go i kopnął. ? To był kabaret Prawa i Sprawiedliwości z udziałem kolegów pana Woźniaka ? podsumowuje wczorajsze zeznania świadków Jerzy Piesio, sugerując, że zbliżające się święta to dobry czas na wycofanie pozwu przez posła. Ponad godzinę trwała wczoraj kolejna rozprawa przed Sądem Rejonowym w Garwolinie, w której przed obliczem Temidy spierają się do niedawna współpracownicy starostwa powiatowego. Ponad dwa lata temu w trakcie noworocznego spotkania w miętnieńskim dworku sekretarz starostwa powiatowego miał znieważyć byłego starostę, a wówczas już posła, Grzegorza Woźniaka. W ślad za słowną obrazą miało pójść uderzenie sekretarza w kolano parlamentarzysty.

Zeznawali pierwsi świadkowie

Po wczorajszej rozprawie poseł jest nadal skory do ugody. - Pan Piesio na jednej z poprzednich rozpraw powiedział, że jest w stanie przeprosić, ale w kuluarach. Ja chciałbym, aby to się odbyło w formie publicznej, w takiej formie jak zostałem obrażony ? przyznał Grzegorz Woźniak, który domaga się od urzędnika m.in. przeprosin w prasie.

Nowe światło na zdarzenie ze stycznia 2011 roku miały rzucić we wtorek zeznania pierwszych świadków. Czy tak rzeczywiście było? Tego nie wiadomo, bo rozprawa toczy się za zamkniętymi drzwiami. Przekonany co do słuszności powołania świadków jest były starosta. - To były osoby z różnych środowisk, a do tej pory świadkowie nie byli powoływani. Jestem dobrej myśli. Ja wiem jak to przebiegało. Decyzją sądu jest ocena tego ? mówi.

Innego zdania jest Jerzy Piesio. Sekretarz starostwa powiatowego przed sądem występuje w roli własnego adwokata. ? To był kabaret Prawo i Sprawiedliwość pana Woźniaka z udziałem jego kolegów ? powiedział wczoraj w sądzie. ? Pan Woźniak traci pamięć. Pamięta jaka była pogoda 19 stycznia 2011 roku, a nie pamięta czy brał zwolnienie i czy brał pieniądze z ZUS. Jego adwokat wmawia mi, że skoro przez tyle lat pracowałem obok, to powinienem wiedzieć, którą nogą miał operowaną ? zaznacza zdenerwowany.

Wzywa do wycofania wniosku

Jerzy Piesio nie zamierza przepraszać posła. - Do nogi go nie dotknąłem. Publicznie go nie obraziłem, więc publicznie nie będę przepraszał ? mówi. - Pan Woźniak jest prawdopodobnie lepszym katolikiem ode mnie. Jest dobry czas przed świętami, aby wycofał się z tej bezsensownej wojenki ? dodaje oskarżony. Podkreśla jednocześnie, że na kolejną rozprawę powoła świadków.

Wczoraj przed sądem zeznawało pięć osób: radny powiatowy, wójt gminy Parysów, były wicestarosta powiatu, ordynator oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej garwolińskiego szpitala oraz lekarz z miejscowej lecznicy.

Za czyny z artykułów 157§1 i 216§1 kodeksu karnego sekretarzowi grozi kara grzywny, a nawet 2 lata pozbawienia wolności.

łk


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

3+1 20.03.2013 18:12
zieeeeeeeewww....

Reklama
Reklama
Reklama