czwartek, 28 listopada 2024 09:52
Reklama

Pokój 23, czyli nie takie negocjacje straszne jak je malują

Burza w szklance wody, a i tak wszyscy podnoszą ręce ?za?. Na sesjach rady miasta w Garwolinie nikogo to już nie dziwi. Tym razem jednak chodziło jednak nie o sam ?efekt?, który zyskał bezapelacyjną aprobatę, a o sposób osiągnięcia sukcesu. W rolach głównych ? przewodniczący rady i burmistrz, choć i drugi plan niemniej ważny. Rzecz o 3 tys. złotych. Cała sprawa dotyczy wykupu działki położonej przy ul. Księcia Janusza I w okolicach projektowanego zbiornika przeciwpowodziowego w pobliżu Niecieplina. Działka o powierzchni 0,0790 ha miałaby zostać przeznaczona na poszerzenie istniejącej drogi gruntowej. Wynegocjowana z właścicielem cena za metr kwadratowy ? 33 zł. Cena wykupu łącznie z kosztami aktu notarialnego ? 27,470 zł. Miesiąc temu głosami radnych SdG punkt w sprawie podjęcia uchwały dotyczącej zakupu działki został zdjęty. Wczoraj wrócił pod obrady.

Kwadrans w pokoju 23

- Powiedziałem wtedy wyraźnie, że nie jesteśmy gotowi. Podjąłem trochę osobiste działania. Spotkałem się z panem Winiarkiem. Przedstawiłem sytuację, ze działka jest potrzebna miastu. I doszliśmy do porozumienia, ze kwota 30 złotych pana Winiarka satysfakcjonuje. Mówiono nam, że ta działka jest dla nas strategiczna i ze cena jest najniższa na świecie. Wystarczył mi kwadrans w pokoju 23, a nie trzy lata, by wynegocjować jeszcze niższą ? przekonywał Marek Janiec, przewodniczący rady. Dzięki temu w kasie miasta zostanie około 3 tys. złotych, a niższa cena będzie stanowiła punkt wyjścia dla wyceny kolejnych działań. Dobre strony widoczne są gołym okiem i nawet opozycyjni radni docenili starania przewodniczącego, ale? Zawsze jest jakieś ?ale?.

Mistrzowie ciętej riposty

Tym razem wątpliwości wzbudzał sposób załatwienia sprawy. - Uważam, ze te negocjacje są bardzo dobre dla miasta i dla kieszeni podatnika, ale zastanawiam się, czy my teraz przestrzegamy prawa, czy pan przewodniczący ma jakieś umocowania prawne, żeby negocjować ? pytał radny Marek Łagowski. - Kierowałem się niczym innym jak tylko dobrem Garwolina ? odpowiadał przewodniczący.

- Taki sposób załatwienia sprawy jest sposobem niewłaściwym z kilku powodów. Jeśli mówimy o współpracy, to może należało uzgodnić ten fakt z burmistrzem. Deprecjonuje to pana burmistrza, panią skarbnik i innych urzędników. Panowie chwalą urzędników, tylko wtedy kiedy są przeciwko burmistrzowi ? tłumaczył Marek Jonczak. - My radni czasem zostajemy stawiani pod ścianą przez burmistrza, że trzeba coś załatwić natychmiast. Ukłony dla pana przewodniczącego ? mówił Krzysztof Wielgosz. - Wystarczyło ostatnio powiedzieć, że chce pan jeszcze ponegocjować tę cenę i byłoby ok ? wtrącił Krzysztof Ostrowski.

Wymianie zdań pewnie nie byłoby końca, gdyby nie prośba burmistrza o zakończenie dyskusji. Koniec końców wszyscy podnieśli rękę za podjęciem uchwały w sprawie nabycia nieruchomości. - Bardzo dobrze się dzieje, ze dochodzimy w pewnych momentach do porozumienia. To, że pan przewodniczący popełnił pewien nietakt przy załatwianiu tej sprawy, to ja nie będę drążył tematu ? podsumował burmistrz Tadeusz Mikulski. - Życzę panu więcej takich nietaktów ? zripostował Marek Janiec.

Dobrze, ale niezgodnie z prawem?

Chwilę po głosowaniu z rąk burmistrza do rąk przewodniczącego trafiło tajemnicze pismo. Mimo uporu radnych, nie udało się podczas sesji poznać jego treści ani nawet tego, czego ono dotyczyło. Rąbka tajemnicy burmistrz uchylił dopiero wczoraj. - Pan przewodniczący nie jest uprawniony do jakichkolwiek negocjacji. Zachował się niepoprawnie i nieprawnie. Nie chciałem dokuczyć panu przewodniczącemu, bo myślałem, że uda się te kwestie załatwić ?pokojowo?. Przewodniczący przedstawia urząd i urzędników w czarnych kolorach, wprowadzając opinię publiczną w błąd. Jego protokół rokowań nie ma mocy prawnej ? przekonuje burmistrz.

?Przepisy ustawy o samorządzie gminnym w żadnym wypadku nie sytuują pozycji Przewodniczącego Rady Miasta jako organu gminy. Tym bardziej przewodniczący organu stanowiącego, jakim jest rada gminy, nie ma kompetencji do podejmowania jakichkolwiek czynności w zakresie gospodarowania mieniem komunalnym i prowadzenia w konkretnych jednostkowych przypadkach negocjacji w zakresie nabywania mienia do gminnego zasobu nieruchomości. Takie czynności są prawnie bezskuteczne i nie mogą wiązać uczestników takich negocjacji? ? czytamy w opinii prawnej przygotowanej przez adwokata Tadeusza Winiarka, którą w poniedziałek burmistrz przekazał przewodniczącemu.

jd


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

krzyś 28.02.2013 18:15
bez zględu na to nie wystarczą szczere chęci z g.,,a bicza nie ukręci Tadek będzie niepokonany on jest długo dystancowcem

kolo 28.02.2013 10:57
To czy prawo zostało złamane to może rozstrzygnąć sąd a nie jakies tam opinie > kolo

mieszkaniec 28.02.2013 10:54
Koniu Mikulski i tak wystartuje w wyborach bez zgledu na zaistniałą sytuację ale panie Mikulski dedykuję panu taki tekst słowa piosenki "TRZEBA WIEDZIEĆ KIEDY ZE SCENY ZEJŚĆ NIE POKONANYM" to do przemyślenia mieszkaniec

konio 28.02.2013 09:06
negocjacji Pana przewodniczącego Jańca będzie to ,że ......,wk.....y burmistrz Pan Tadeusz Mikulski wystartuje na kolejną, nieplanowaną kadencje ,wynik dla SdG jest przewidywalny- kolejne cztery lata w opozycji do ......burmistrzaTadeusza Mikulskiego.Wspomnicie moje słowa ,ale jak to powiadają ,kto sieje wiatr zbiera burzę.Pozdrawiam!!!!konio

obserwator 28.02.2013 08:43
Szanowni Państwo. Na przykładzie tej sytuacji widać, jak dalece upadły obyczaje w naszej społeczności. Część komentujących jest w stanie wbrew zdrowemu rozsądkowi ganić burmistrza za postawę zgodną z prawem i obyczajami, a chwalić postawę przewodniczącego rady, który jak mówi ekspertyza prawna przekroczył swe kompetencje i zachował się niezgodnie z przepisami prawa. I to dla korzyści politycznych, bo nie o te dwa tysiące złotych tu chodzi, co widać po sposobie załatwiania tej sprawy. Jaką moralnością te osoby się kierują? Prawo jest do przestrzegania a nie naginania. Pikanterii tej sprawie dodaje jeszcze fakt, że to rada miasta (z przewodniczącym na czele) jest organem powołanym do stanowienia prawa i kontrolowania jego przestrzegania przez burmistrza i mieszkańców... Opamiętajcie się i przestańcie wypisywać bzdury, usiłując zatuszować tę sytuację, bo to nic nie zmieni w jej ocenie przez rozsądnych mieszkańców.

GIMI 27.02.2013 17:10
To przewodniczący Janiec załatwia kupno działki po niższej cenie a niektórzy oskarżają go o to - to jakaś głupota, urzędasy do roboty bo to wasza działka negocjować dla dobra miasta i mieszkańców, powinno być wam wstyd na czele z burmistrzem. ALE JAKI PAN TAKI KRAM

margo 27.02.2013 16:59
Wiemy dobrze, że naszemu panu Burmistrzowi niestety ale trudno uznać skuteczność swojego rywala i wiemy, że będzie próbował zrobić wszystko ażeby rzucić złe światło na pana Jańca , ale niestety panie Mikulski narodu oszukać się nie da. Zbędne są komentarze oskarżające pana Jańca, gdyż działał dla dobra Garwolina i kto jest inteligentny to to zrozumie.

Andrzej 27.02.2013 16:22
Był to błąd ze strony pana przewodniczącego, który kierował się tylko emocjami a nie zdrowym rozsądkiem tak jak niektórzy próbują to tłumaczyć. Ani kwota nie zwala z nóg a już sam sposób załatwienia sprawy krótko ujmując jest czytelny i nakierowany na osiągniecie politycznego aplauzu. Tylko potwierdza ta sytuacja brak jakiejkolwiek współpracy ze strony radnych opozycji w stosunku do burmistrza. Pan burmistrz jest dobrze wychowany i dobrze, że na sesji nie wszczynał awantury w tej sprawie a miał wszelkie argumenty prawne żeby tak się stało.Konkluzja jest taka: O ile częściej pan burmistrz będzie atakowany przez swoich przeciwników tym będzie bardziej postrzegany jako dobry burmistrz i spokojnie może myśleć o następnej kadencji( chociaż nie wiem czy będzie chciał). Pan przewodniczący w ten sposób nie zdobędzie i nie przekona do siebie nikogo więcej oprócz już przekonanych od kilku lat.

negocjator 27.02.2013 15:57
W pokoju 23, podczas dyżuru pan Jniec jest organem stanowiącym prawo w mieście czyli przewodniczącym rady miasta, Prowadząc w nim negocjacje przekroczył swe kompetencje, ponieważ do negocjacji zakupu działek uprawniony przez ustawodawcę jest jedynie burmistrz. Z tych negocjacji został spisany protokół podpisany przez przewodniczącego i pana Winiarka. Pan przewodniczący przekroczył swe kompetencje i zachował się niezgodnie z przepisami prawa, a tylko "ślepi" zwolennicy usiłują to tuszować zarówno wypowiedziami jak i wybielającymi tę sytuację komentarzami.

Marek 27.02.2013 11:23
Ja rozumie że świat się zmienia ale żeby mieć pretensje do człowieka- Jańca że chce kupić działkę dla miast taniej to farsa i małostkowość pana panie Mikulski . Marek

Marcyś 27.02.2013 10:20
jest również dobre dla jego mieszkańców. Brawo dla Jańca bo miasto jest bogatsze o 3tys, czemu nie negocjował jawnie - nie wiem i nie podoba mi to, ale faktem jest że sprawę załatwiono po myśli mieszkańców.

obserwator 27.02.2013 09:40
Byłem na sesji i widziałem jak sie zachowują radni SDG w wypowiedziach jest tyle uszczypliwości ,poniżac człowieka to wstyd.Radny powinien zajmować sie sprawami miasta. Pan K.Wielgosz przeszedł siebie.

Wladyslaw 27.02.2013 09:25
Panie Mikulski niech się pan nie kompromituje i po prosu uzna fakt że Janiec jest skuteczniejszy i tyle .Wiem że to dla pana bardzo trudne ale stawianie Jańcowi zarzutów że chce kupić dla miasta działkę taniej to po prostu kpina tak nie powinien zachowywać się burmistrz miasta . Władysław

marek 27.02.2013 09:22
to się nam pan przewodniczący całkiem stylowo polansował, szkoda tylko, że nie za bardzo zgodnie z prawem

Reklama
Reklama
NAJNOWSZE WIDEO
Reklama