Przez cztery lata śledczy doliczyli się 1666 ?lewych? aut, których wartość była zaniżana. W efekcie w Polsce za auta płacono mniejsze podatki. Faktury podrabiano, podobnie jak dołączone do nich wyceny. Lubelska Prokuratura Apelacyjna aktem oskarżenia objęła 38 osób, w tym 26 celników z oddziału celnego w Białej Podlaskiej. W tym gronie są także rzeczoznawcy PZMOT i biegły sądowy. Skarb Państwa na procederze biznesu T. i P. mógł stracić 26 mln zł.
Dzisiaj Elżbieta Jaworowicz spotkała się na stacji garwolińskiego Orlenu z poszkodowanymi w tej sprawie. Z ponad 200 osób na spotkanie przyszło prawie 30. Wszyscy czują się oszukani przez Grzegorza T. i Witolda P., którzy na ich nazwisko ściągali z Zachodu auta zaniżając ich wartość. Teraz urząd celny domaga się od nich zapłaty zaległego cła. Kwoty, które padają z ust oszukanych to kilkanaście, kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy złotych.
Aktualizacja. 14 lutego, godz. 9:20. Na razie nie jest znana data emisji programu "Sprawa dla reportera" z garwolińskim reportażem.
łk
Napisz komentarz
Komentarze