W kilka zabawnych historyjek wpleciono lokalne akcenty. ?Banany? na twarzach widzów były widoczne gdy oferowano pielgrzymkę autokarową do Parysowa. Po co? Na dziewczyny! ? A kto w Parysowie nie ma dziewczyny ? padł tekst ze sceny. Chwilę później w dialogach pojawił się Rębków. ? Być w Garwolinie i nie być w Rębkowie to jak być w Rzymie i nie zobaczyć Wieży Eiffla. A nocą to istny szał! ? mówił Michał Gawliński. W skeczu o Trzech Królach mandat próbował wystawić garwoliński strażnik miejski.
Podczas dzisiejszego występu komicy poruszali aktualne tematy społeczno-polityczne. W skeczu, który widzowie nad Wilgą zobaczyli jak jedni z pierwszych, z transwestyty chciano zrobić wicemarszałka sejmu. W innym prezydent Komorowski próbował wywalczyć zniesienie wiz dla Polaków podróżujących do USA. Kabaret wczoraj wrócił z urlopu. Garwolin był pierwszym przystankiem po zimowym odpoczynku. ? Szaleliśmy trochę z tekstem, co było widać ? usprawiedliwiał grupę na koniec Radek Bielecki.
Po bisach nie mogło zabraknąć kultowego skeczu ?Niebo?. I tym razem ze sceny Domu Kultury posypały się swojsko brzmiące ?wrzutki?. Jedną z boskich obiecanek dla Polaków był autostrada z Garwolina do Unina, oczywiście płatna, z bramkami kontrolnymi w Kolonii Unin.
Dzisiaj kabaret Neo-Nówka wystąpił w Garwolinie dwukrotnie.
łk
Napisz komentarz
Komentarze