czwartek, 28 listopada 2024 05:52
Reklama

Fatalny stan ?krajówek? w powiecie

Ograniczenie prędkości do 40 km/h to doraźne lekarstwo Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na problem z nawierzchnią na krajowej ?17? i ?76?. Kierowcy, którzy mimo zdjęcia nogi z gazu uszkodzą swoje pojazdy mają prawo ubiegać się o odszkodowanie. Kierowcy od dłuższego czasu alarmują o fatalnym stanie ?17? w rejonie miejscowości Potaszniki. To jak ?dobrze? podróżuje się tą trasą uwieczniono nawet na filmie. Sprawa bulwersuje tym bardziej, że kilka miesięcy temu droga była remontowana.
- GDDKiA Oddział w Warszawie wykonał w zeszłym roku utrwalenie nawierzchni przy zastosowaniu metody remontu emulsją i grysem, na odcinku 1,3 km w rejonie m. Potaszniki. Zastosowana technologia wymaga pielęgnacji w zakresie uzupełniania powstających ubytków ziaren w nawierzchni. Uzupełnianie należy wykonać w odpowiednich warunkach termicznych. Niemniej jednak powstałe ubytki są znacznej wielkości, co oznacza, że należy je uzupełnić w większym zakresie niż to było przewidziane ? informuje Małgorzata Tarnowska, rzecznik warszawskiego oddziału GDDKiA.

Na wykonane prace przysługuje gwarancja, więc wykonawca będzie musiał naprawić drogę na własny koszt, ale trzeba będzie na to poczekać. - Wykonawca dokona naprawy przy sprzyjających warunkach atmosferycznych, czyli w okresie późnej wiosny bieżącego roku ? dodaje Małgorzata Tarnowska.

W celu zapewnienia bezpieczeństwa kierowców, ustawione zostało oznakowanie pionowe w formie ostrzeżenia o sypkiej nawierzchni oraz ograniczenia prędkości do 40 km/h. Każdy kierowca, który uszkodzi samochód poruszając się po drogach krajowych ma prawo wystąpić do GDDKiA Oddziału w Warszawie o odszkodowanie. Niezbędna jest notatka sporządzona przez policję w miejscu zdarzenia.

Wójt interweniuje u dyrektora

Na spore utrudnienia kierowcy napotkają także na krajowe 76 w gminie Borowie. W tym przypadku sprawy w swoje ręce wziął wójt, który interweniował w sprawie fatalnego stanu drogi u dyrekcji GDDKiA. ? Jestem głęboko zaniepokojony bezczynnością jaka panuje w przedmiocie stanu nawierzchni drogi krajowej, na odcinkach na których w ubiegłym roku wykonano podwójne powierzchniowe utrwalenie. (?) Pomimo wysyłania monitów z Państwa strony do firmy, która była wykonawcą tego zadania, w tym temacie nic się nie zmieniło. Spadający grys niszczy samochody, brudzi chodniki, pobocza i rowy ? czytamy w piśmie Wiesława Gąski.

Wójt domagał się niezwłocznego załatwienia sprawy, ale podobnie jak w przypadku ?17? kierowcy muszą się uzbroić się w cierpliwość. Jednia będzie gładka jak stół dopiero za kilka miesięcy. ? Stan powierzchniowego utrwalenia nie wykazywał jakichkolwiek śladów degradacji w trakcie i po odbiorze. W połowie grudnia 2012 roku służby drogowe drobne luźno kruszywo na nawierzchni drogi, co spowodowało natychmiastowe działania zabezpieczające poprzez oznakowanie uszkodzonych odcinków znakami pionowymi B-33, tj. ograniczenia prędkości do 40 mk/h oraz znakami ostrzegawczymi A-28 ?sypki żwir?, które zobowiązują uczestników ruchu do zachowania szczególnej ostrożności w tym również zapewnienia zwiększenia odległości między pojazdami oraz powiadomiono wykonawcę robót o występującym zjawisku i wezwano go do zamiatania luźnego kruszywa i naprawy nawierzchni w nieprzekraczalnym terminie do dnia 15.05.2013 r. w ramach gwarancji. Z uwagi na technologię robót w okresie zimowym nie ma możliwości wykonania napraw ? informuje w odpowiedzi na pismo Leszek Sekulski, zastępca dyrektora oddziału GDDKiA w Warszawie.

jd

fot. kadr z filmu

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

edek 14.02.2013 23:26
Dyrektor oddziału mazowieckiego Generalnej Dyrekcji dróg Krajowych i Autostrad odwołana. To pierwsze decyzje w sprawie fuszerki drogi krajowej 76 na terenie gminy Borowie. Kierowcy już złożyli około 150 wniosków o odszkodowania za zniszczone samochody i codziennie przybywa około 30 nowych wniosków.

jurek 04.02.2013 16:15
Wielu kierowców przejeżdżających przez Borowie w różnym stopniu uszkodziło samochodowe szyby. Wyjątkowo zadbane Borowie zasypane jest ostrymi kamykami. Drogowcy nie dopełniając obowiązków wyrabiają złą opinię wójtowi. Bo nie wszyscy przejezdni wiedzą o tym, że jest to droga krajowa.

michał 03.02.2013 21:47
A co ma z tym wspólnego Starosta? Raczej Wójt Gminy Borowie.

marcin 03.02.2013 21:01
może tego kierowcę uczył jeżdzić ośrodek szkolenia kierowców sybilski

Bmayz 03.02.2013 18:23
Co łączy Premiera Tuska z e-starostaą garwolińskim? OBIECANKI!!!

Pryzma 03.02.2013 13:56
Nic sie nie stało,Nic sie nie stało,jak mówi premier Tusk tylko mleko sie wylało . To znaczy kasa poszła na marne, jesienia załatano dziury "kleksami krowimi kasa poszla a poprawki poprawek znów na wiosne .Ruch w biznesie musi byc zawsze na tych naprawach ktoś zarobi parę procent do kieszonki. a ilu urzędników ma utrzymanie? cho! cho! Przeciez to nie ich kasa a społeczenstwo i tak zapłaci wiec z wiosna do roboty ,bo juz czuc zapach kasy!!!!

mario 02.02.2013 14:26
po co to wogóle było robić jak pod spodem jest idealny asfalt ten grys jest nie potrzebny są bardziej zniszczone drogi w naszym powiecie to jest wyrzucanie kasy w błoto

z 02.02.2013 14:22
Jestem ciekaw czy doczekamy czasów, że "... w związku ze złym wykonaniem nawierzchni prokuratura postawiła zarzuty..."

Adam 01.02.2013 16:45
Kierowca co nagrywał sam powinien dostać mandat, pokazał klasę i wyprzedzał na takiej drodze ciekawe czy sam nie uszkodził tego auta.

adam 01.02.2013 15:07
Już w tej chwili nie ma co naprawiać bo grys znalazł się w rowach a w maju naprawa to chyba jakiś żart. No ale cóż, chyba tak musi być bo drogowcy w Warszawie są z innej planety. Jaka dyrekcja na Mińskiej w Warszawie takie i drogi.

Reklama
Reklama
NAJNOWSZE WIDEO
Reklama