4, 9 czy 12 zł?
Najwięcej wątpliwości budziła uchwała, która ustala stawki opłat za wywóz śmieci. Spośród trzech możliwych metod jej naliczania ? od powierzchni budynku , na podstawie ilości zużytej wody oraz od osób liczby mieszkańców ? miasto zdecydowało się na tę trzecią metodę, bo zdaniem urzędników, jest to optymalny sposób.
Opłata za wywóz nieczystości będzie naliczana jako iloczyn liczby osób zamieszkujących daną nieruchomość i stawki. A stawki miasto zaproponowało trzy. 12 zł od osoby miesięcznie za wywóz nieczystości mieszanych, 9 zł od osoby, jeśli 30 proc. wywożonych śmieci to odpady segregowane oraz 4 zł od osoby, jeśli oddajemy 50 proc. śmieci mieszanych i 50 proc. śmieci segregowanych.
- O ile ta ostatnia stawka jest dobra, bo trzeba promować segregację, mam wątpliwości co do dwóch pierwszych stawek. Może radni powinni zrobić jakieś konsultacje społeczne w swoich okręgach ? mówił radny Marek Jonczak. W odpowiedzi urzędnicy przytaczali przykłady dużo wyższych stawek uchwalonych między innymi w Bydgoszczy, Wrocławiu czy podwarszawskich gminach. Do innych gmin, na przykład na terenie naszego powiatu, nie można się niestety odnieść, bo żaden samorząd decyzji jeszcze nie podjął. ? Wójtowie na ostatnim spotkaniu proponowali 14 zł. My i tak w tych wyliczeniach założyliśmy wariant optymistyczny, a nawet pewną stratę ? tłumaczyła skarbik miasta Katarzyna Nozdryn-Płotnicka.
Stawka za wywóz śmieci musi być tak wyliczona, aby koszty odbioru, wywozu i administracji tego systemu się bilansowały. - Mnie te stawki nawet przypadają do gustu, ale widzę, ze to będzie wielkie zamieszanie z przeliczaniem tych śmieci. Nie da się tego jakoś uprościć? ? pytał Marek Janiec, przewodniczący garwolińskiej rady.
Śmieciowy monitoring
Wygląda na to, że jednak się nie da. System, który miał spowodować, że zamiast zanieczyszczać lasy i rzeki, wszyscy będą oddawać śmieci jak należy, może okazać się jednak ?dziurawy?. Jak będzie to działało? Już wkrótce do domów mieszkańców Garwolina trafią deklaracje, w których każdy będzie musiał podać między innymi liczbę mieszkańców zamieszkujących nieruchomość i zadeklarować, ile śmieci segregowanych będzie wywoził. Czyli jednym słowem każdy sam wyliczy sobie stawkę za wywóz śmieci.
Przez trzy miesiące firma, która będzie odpowiedzialna za wywóz odpadów (wyłoniona przetargu) będzie monitorowała nasze śmieci. Dane z tego ile i jakich śmieci wyprodukowaliśmy trafią do urzędu. Tu po kwartale nastąpi weryfikacja z deklaracją. Jeśli okaże się, że z rzeczywistością nie ma ona nic wspólnego, urząd wyda decyzję i nałoży na właściciela nową opłatę. Cały proces zostanie powtórzony po upływie następnego kwartału. Wśród radnych wątpliwości budziły między innymi kwestie ?ważenia? śmieci przez firmę obsługującą wywóz odpadów. Istnieje także obawa to, że śmieci niesegregowane wciąż będą trafiały tam, gdzie nie powinny.
Tydzień na przemyślenia
Terminy gonią, ale sprawa jest na tyle ważna, że radni dali sobie czas na bliższe przyjrzenie się sprawie i ewentualne konsultacje z mieszkańcami. Komisja spotka się ponownie w najbliższą środę i wtedy znów radni spróbują zrobić porządek ze śmieciami.
jd
Napisz komentarz
Komentarze