Zbiornik wodny zlokalizowany przy trasie S17 mazowieccy nurkowie upodobali sobie już dawno. Po raz pierwszy postanowiono posprzątać jeziorko. - To największa żwirownia na Mazowszu i obiekt, który jako nurkowie bardzo sobie upodobaliśmy. To jeziorko idealne dla nas, pływają tu piękne szczupaki, pod wodą zachwyca także piękne niesamowita rzeźba terenu - zaznacza nasz rozmówca.
Pod Garwolin zjechało się ponad 40 nurków. W akcję włączyło się także prawie 30 osób, które skrzętnie przeczesywały teren wokół akwenu w poszukiwaniu śmieci. Kilka godzin eksploracji dna dało efekt w postaci setek kilogramów śmieci. Głównie były to puszki i butelki. Nie zabrakło także oryginalnych ?fantów? w postaci elementów samochodu czy tablic rejestracyjnych. Nie lada wyzwaniem dla jednego z nurków było wyłowienie ciężkiego worka wypełnionego po brzegi butelkami. Co ciekawe podczas wcześniejszego nurkowania natrafiono m.in. na komputery pokładowe skradzionych aut. Nie dziwił więc fakt, że dzisiejszą akcją zainteresowali się policjanci garwolińskiej komendy.
Jedną z najbardziej aktywnych uczestniczek sprzątania Jeziorka Mamuciego była 6,5-letnia Marysia. ? Strasznie dużo tych śmieci tu było ? przyznaje. Dlaczego wzięłaś udział w akcji? ? dopytujemy. ? Żeby ochronić naszą ziemię ? odpowiada zdecydowanie. Razem z opiekunami Marysia w godzinę zebrała trzy worki odpadów.
Akcję zabezpieczali ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W pogotowiu byli także nurkowie-ochotnicy z Nowego Dworu Mazowieckiego.
Zbiornik przy obwodnicy miasto, ochrzczone Jeziorem Mamucim, swoją nazwę zawdzięcza odkryciu szczątków pradawnego zwierzęcia podczas budowy S17.
łk
Napisz komentarz
Komentarze