środa, 27 listopada 2024 08:34
Reklama

A nad pralnią ciemne chmury...

Burza za oknem i burza w środku ? tak w skrócie można podsumować dyskusję na wczorajszej komisji spraw komunalnych i porządku publicznego na temat budynku starej pralni w Koszarach. Tym razem radni nie mówili jak to zwykle bywa tylko ?w dwugłosie?, a i podział ról jakby nieco inny. Wniosek tylko łatwy do przewidzenia. Może pieniądze to nie wszystko, ale wszystko bez pieniędzy, to nic. W maju radni przyglądali się z bardzo bliska budynkowi starej pralni w Koszarach. Wizja lokalna miała dać obraz, w jakim stanie znajduje się budynek i ile pieniędzy potrzeba na jego wyremontowanie, a tym samym pomóc w podjęciu decyzji, co dalej z zabytkowym obiektem. Pomysłów jest sporo ? oddać w trwały zarząd Centrum Sportu i Kultury w Garwolinie, udostępnić stowarzyszeniom związanym z tradycją I Pułku Strzelców Konnych, wynająć albo sprzedać. Na wniosek radnych miała zostać wykonania inwentaryzacja oraz kosztorys minimalnego remontu. O postępy prac pytał wczoraj radny Marek Jonczak. Niestety żadnych konkretnych informacji radni nie otrzymali.

- Osoba odpowiedzialna za przygotowanie inwentaryzacji i kosztorysu zajmowała się ostatnio głównie basenem ? mówiła Maria Perek, wiceburmistrz Garwolina, tłumacząc w ten sposób opóźnienia.

- Nic się w tej sprawie nie dzieje i decyzji nie będzie, a budynek niszczeje. Trzeba go chociaż w jakiś sposób zabezpieczyć ? odpowiadał Marek Jonczak. Podobnego zdania była także Józef Jędrzejczak.

- Nasz problem polega na tym, że my tak naprawdę nie wiemy, co chcemy z tym budynkiem zrobić. Albo chcemy to wynająć, albo sprzedać. Podejmijmy decyzję i w tym kierunku dążmy ? radził radny Marek Łagowski.

Dyskusja była długa i żarliwa. Pojawiały się pomysły o przygotowaniu trzech wersji remontu ? zabezpieczenia budynku, opcji minimalnej i ?na bogato?. Na chwilę wróciła także propozycja adaptacji budynku na przedszkole, ale szybko przepadła. - Ja stanę w obronie pani burmistrz ? zabrał głos w dyskusji Marek Janiec. ? Wiadomo, że basen jest teraz sprawą najważniejszą, a poza tym jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze ? przekonywał przewodniczący garwolińskiej rady.

W tym akurat wszyscy radni byli wczoraj zgodni. Wniosek był niestety bardzo gorzki ? ?wracamy do punktu wyjścia?. Miasto nie ma pieniędzy, żeby budynek wyremontować. Stowarzyszenia chętnie tam coś zrobią, ale pieniędzy też nie mają. Centrum Sportu i Kultury obiektu też nie weźmie, jeśli nie będą za tym szły żadne dodatkowe pieniądze. I tak koło się zamyka, bo w tej chwili budynku bezpiecznie użytkować nie można.

Coraz mocniej w dyskusji wybijają się radykalne głosy ? sprzedaż albo wynajem i czekanie na lepsze czasy. ? Skoro nie mamy pomysłu, to ja chyba jestem za sprzedażą ? spuentowała radna Maria Pasik. Decyzje mają zapaść na kolejnej komisji, na która mają być zaproszeni między innymi zainteresowanych działalnością w budynku stowarzyszeń.

jd


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Tom 14.09.2012 12:38
A ja bym oddał harcerzom !

konio 14.09.2012 11:38
Bylo wczoraj.Moim zdaniem na początek jeżeli nie zdecydowano sie jednak na sprzedaż na wykorzystanie komercyjne,należy przynajmniej poszperać na FORACH INTERNETOWYCH dotyczących odnowy budowli militarnych (koszar ,fortów), jakie są możliwości rewitalizacji z wykorzystaniem środków unijnych takiego obiektu (trzeba by było umieścić w nim placówki kulturalne co zwiększy mozliwości pozyskania pieniędzy),a może postarać się pozyskać środki finansowe na rewitalizację centrum miasta (to bardzo trudne ale być może nie niemożliwe) i "podlączyć " ten obiekt pod taki projekt.Pozdrawiam!!!!konio

majowy g. 14.09.2012 07:57
wezwać saperów! dziwne że nasi radni na to nie wpadli

Reklama
Reklama
NAJNOWSZE WIDEO
Reklama