Ogień okazał się na tyle niebezpieczny, że do walki z żywiołem zadysponowano 11 jednostek OSP, które razem z 3 jednostkami z zawodowej straży (w tym beczkowóz) przez cztery godziny walczyły z pożarem. Na miejscu zjawiły się także 3 samochody operacyjnej KP PSP w Garwolinie. Strażacy w pobliżu linii wysokiego napięcia natrafili na kulę ognia, która powstała po tym, jak okoliczna brzoza przewróciła się na trakcję. Jednak zdaniem strażaków nie było to przyczyną pożaru. Mogło dojść do samozapłonu np. od szkła pozostawionego w lesie. Nie wyklucza się także podpalenia.
Akcja przebiegła sprawnie przy zaangażowaniu lokalnej społeczności, która za pomocą pługów odcinała fragmenty lasu od ognia. ? Pożar objął około trzech hektarów lasu, częściowo pod liniami wysokiego napięcia. To las z przewagą sosny, w zróżnicowanym wieku drzew od 15 do 50 lat. Są to lasy prywatne wsi Sobolew ? mówi Anna Brojek, specjalista służby leśnej z Nadleśnictwa Garwolin. - Anna Anna Brojek, specjalista służby leśnej z Nadleśnictwa Garwolin. - Doszło tutaj do pożaru gleby, nie ma pożaru całkowitego. W tej chwili trzeba będzie wszystko posprzątać. Jeśli trzeba będzie odtwarzać drzewostan, to właściciele dostaną stosowne decyzje ? dodaje. Jak podkreśla pożary w tej okolicy zdarzają się co roku, ale dawno nie było takiego, który objąłby tak duży obszar.
Nie ma informacji, która mówiłaby o osobach poszkodowanych w wyniku pożaru.
łk
Napisz komentarz
Komentarze