wtorek, 26 listopada 2024 19:35
Reklama

Gmina Górzno ma gaz łupkowy

Wstępne badania sejsmiczne potwierdziły, że w gminie Górzno znajdują się pokłady gazu łupkowego. Już w czerwcu w Goździku mają być prowadzone pierwsze odwierty. Niedzielna sesja Rady Gminy miała nieco inny przebieg niż zwykle, a to ze względu na przybycie przedstawicieli firmy ORLEN Upstream. - Chciałbym zaprezentować, co będziemy robić, jakie mamy plany, przybliżyć wam przemysł naftowy a także ?odczarować? te mity, które pojawiają się w mediach na temat gazu łupkowego ? mówił Wiesław Prugar, prezes ORLEN Upstream.

Firma wywodzi się z PKN ORLEN i w 2005 roku została powołana do prowadzenia działalności poszukiwawczo-wydobywczej. Na rejonie Mazowsza i Lubelszczyzny posiada sześć koncesji poszukiwawczych. Pierwsze otwory wywiercono na terenie Wierzbic i Lubartowa. ? Decyzja o tym, gdzie te otwory się znajdują to nie jest prosta sprawa. Wymaga to wielu badań i analiz. Mamy nadzieję, że nasze analizy dotyczące Goździka okażą się na tyle owocne, że da się tam odkryć gaz i będziemy mogli w przyszłości zatrzymać się tam na dłużej ? wyjaśniał prezes.

 

Gaz łupkowy ? a co to jest?

Gaz łupkowy jest takim samym gazem jak ten, którego używa się np. w kuchenkach, ma taki sam skład chemiczny. Gaz ziemny, jaki znamy pozyskuje się ze skał, które maja w sobie odpowiednią ilość przestrzeni umożliwiającej gromadzenie się ropy czy gazu. Łupki są innym rodzajem skały, bardziej zbitym, zwięzłym, bez żadnych szczelin, przez co ciężej jest uwolnić z niej gaz. ? Wykonuje się całą masę czynności mających na celu pomóc tej skale stworzyć drogi komunikacji. Stosuje się m.in. szczelinowanie hydrauliczne, czyli poddanie ciśnieniu wewnątrz ziemi, które stworzone jest poprzez mieszaninę wody z piaskiem, wtedy skały ulegają pęknięciu i gaz może zostać uwolniony do otworów ? wyjaśniał Wiesław Prugar.

Korzyści dla gminy na długie lata

Poszukiwanie i wydobycie gazu to wieloletni proces. badania i rozpoznanie złóż trawa 5-8 lat, kolejne 2-3 lata to rozbudowanie infrastruktury. Następnym etapem jest wydobycie przez około 15-35 lat oraz likwidacja działalności. Na etapie prac, jakie trwają na terenie Goździka budżet gminy Górzno może zarobić na koncesjach, podatkach, opłatach za wodę, a w przyszłości, jeśli uda się eksploatacja złóż gazu łupkowego, zgodnie z prawem górniczym samorządowi przysługuje 10% udziału.

60 osób, 60 dni, 24 godziny na dobę

- Teren, na którym będą prowadzone prace zajmuje 1-2 ha, na całej swej powierzchni będzie przykryty folią zgrzewaną, która ma zabezpieczyć teren od tej naszej działalności, żeby potem łatwiej było wrócić do stanu pierwotnego ? tłumaczył prezes. Ponadto plac zostanie ogrodzony, oświetlony, wyłożony betonowymi płytami. W sumie przy odwiercie będzie pracować około 60 osób, dla których ustawione będą kontenery. Prace będą trwały przez ponad 60 dni, 24 godziny na dobę. Wiercony otwór będzie miał ponad 4 tys. metrów głębokości i ok. 20 cm średnicy. Po pobraniu odpowiedniej ilości materiałów skalnych prace zostaną przerwane. Przez około pół roku potrwają badania i analizy i po dopiero po upływie tego czasu będzie wiadomo, czy jest gaz i w jakich ilościach. Aby firmie ORLEN Upstream opłacało się podjąć eksploatacji złóż gazu, musiałoby się go znajdować 50-60 mln m sześciennych.

Co Goździk będzie z tego miał?

Po zakończeniu prezentacji padło wiele pytań dotyczących przede wszystkim bezpieczeństwa tego przedsięwzięcia. Prezes firmy uspokajał, że wszystkie metody i środki używane do realizacji działań są zabezpieczone. Wywiercony otwór będzie zacementowany, chroniąc wody podziemne przed ewentualnym skażeniem. Wszystkie odpady będą wywożone w specjalnych kontenerach i utylizowane. Jedynym minusem i niedogodnością dla mieszkańców Goździka może być ruch i hałas związany z przyjazdem ciężarówek, które będą zwozić sprzęt.

? Życzę panu powodzenia i całej firmie, aby to dzieło wyszło ? mówił Zbigniew Kargól, radny i sołtys Goździka. ? Nie byłbym sołtysem, gdybym nie upomniał się o swoje. Tak potężna firma jak ORLEN mogłaby nam jakoś pomóc, wypadałoby spotkać się i ustalić małe drobnostki jakiejś pomocy dla tej wsi ? zaproponował.? Na tyle, na ile możemy staramy się wspierać lokalne inicjatywy ? odpowiedział Wiesław Prugar.

Magda Gałązka

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

rob. 09.08.2012 11:54
Stowarzyszenie Zdrowa Ziemia jest już słynne:))) Chce 100 tys. zł. od firmy wydobywającej łupki na wypadek gdyby był wypadek:) Firmy ubezpieczeniowe mogą się pakować, teraz Zdrowa Ziemia zajmie się wszystkim:)))

Monika 09.08.2012 08:05
Wydobycie przez 15-35 lat? Złoże szybko się eksploatuje , z jednego odwiertu korzysta się znacznie krócej . Przez te 15-35lat to rozwiercą cały powiat ! http://www.facebook.com/StowarzyszenieZdrowaZiemia

Aga 12.07.2012 18:44
Ten ciężki sprzęt akurat jeździ ale przez oziemkówkę i kamionkę

oziemkówka 02.07.2012 14:01
Ogromne lobby przemysłu wydobywczego, nie pozwala na upublicznianie wyników badań świadczących o niewyobrażalnie wielkich zniszczeniach i degradacji środowiska naturalnego będących efektem procesów technologicznych. A przecież, podczas drążenia skał zalegających nad warstwami łupków gazonośnych, wprowadza się do szybu ponad 500 substancji chemicznych (rozpuszczalniki skał, substancje zmniejszające lepkość cieczy, środki do konserwacji wierteł i rur, pochłaniacze tlenu, etc, etc) w skład których wchodzą metale ciężkie, substancje czynne błękitu metylowego, całkowity azot Kjeldahla, kwas chlorowodorowy i cytrynowy, środki przeciwbakteryjne zawierające glutaraldehyd, nadsiarczan amonu?Jako że warstwy geologiczne nie są nigdy idealnie szczelne, substancje szkodliwa przechodzą w wody głębinowe, gruntowe, powierzchniowe. Spożywanie wody lub nawet przebywanie w pobliżu zanieczyszczonych cieków i zbiorników wodnych, powoduje trwałe uszkodzenia organizmu. Najbardziej spektakularnym efektem odwiertów, są masowe wymierania całych populacji przedstawicieli fauny, nieodwracalne przekształcenia krajobrazu. Ponadto, gaz ziemny wchodząc do ?hydrosystemów? eksploatowanych przez ludność zamieszkującą tereny objęte działaniami wydobywczymi, ulatnia się podczas konsumpcji wody. Najprościej rzecz ujmując, kiedy odkręcisz kurek aby napełnić szklankę wodą, możesz przyłożyć zapałkę a z kranu wystrzeli płomień!.

sceptyk 01.07.2012 07:35
odwierty w Goździku spowodują degradację okolicznego środowiska szczególnie wód gruntowych nie mówiąc już e emisji gazów cieplarnianych 24 h na dobę.

unin 19.05.2012 07:08
postępu nie zatrzymamy ale racjonalnie go wykorzystać aby dał korzyści i nie zatruwał środowiska innym pokoleniom

konio 16.05.2012 18:54
że (wiem nie zaczynamy zdania,ale ja jak to konio zawsze w poprzek) mieszkańcy nie skorzystają na tym nic a nic, dodatkowo mogą mieć utrudniony żywot,w cywilizowanych krajach miejscowość w której ma się odbywać wydobycie przestaje istnieć a właściciele posesji za sowite odszkodowania osiedlają się w innym miejscu.U nas zapewne nastąpi koegzystencja z wiertnią za płotem bo gdzieżby tam się kto przejmował losem mieszkańców,mam nadzieję ,że w tym przypadku będzie inaczej ,choć wiadomo czyją "matka" jest nadzieja ,co niektórzy moi "wielbiciele" ochoczo podchwycą ten zbitek słowny jako pasujący do mnie jak ulał stąd z góry uprzedzam ich intencje.Pozdrawiam!!!!konio

Żabol 16.05.2012 17:44
To wydobycie byłoby dobrodziejstwem dla finansów tej rolniczej gminy - spory zastrzyk gotówki przez wiele lat oznacza łatwiejsze życie mieszkańców. przy dobrym lokowaniu środków oczywiście. Ciekawe tylko co na ten temat sądzą mieszkańcy Goździka i innych miejscowości przez które przejeżdżał będzie ewentualnie sprzęt. I coś mi się wydaje, że sołtys dał tu plamę swoją przychylnością dla potentata i wzbudził sporo kontrowersji wśród mieszkańców (o ile się zainteresowali). Znając życie większość może być przeciwna jakimkolwiek odwiertom.

Reklama
Reklama
NAJNOWSZE WIDEO
Reklama