"Żaden poseł nie jest panem życia i śmierci"

12 marca poseł Woźniak został zawieszony w prawach członka PiS. Stracił także funkcję szefa struktur powiatowych na rzecz starosty powiatu Mirosława Walickiego. O dalszych konsekwencjach parlamentarzysty zdecyduje teraz rzecznik dyscyplinarny partii. Maria Koc, która jest zastępca wspomnianego rzecznika, nie potrafiła określić czasu, kiedy poseł stanie przed komisją dyscyplinarną ani ewentualnych konsekwencji, jakie poniesie. A może to być nawet wyrzucenie z partii. Niewykluczone, że zostaną podjęte kroki prawne przeciwko Grzegorzowi Woźniakowi z art. 248 kodeksu karnego, czyli nielegalnej rejestracji list wyborczych.

Wbrew ustaleniom

Jak wyjaśniała Maria Koc, władze wojewódzkiego sztabu wyborczego wiedziały o konflikcie wewnątrzpartyjnym w powiecie garwolińskim. Mediatorem był Krzysztof Tchórzewski, który dwa dni przed rejestracją kandydatów do rady powiatu wysłał prawie ostateczny kształt list PiS do posła Grzegorza Woźniaka, starosty Mirosława Walickiego oraz Waldemara Sabaka – pełnomocnika. 4 marca poseł Woźniak zarejestrował inne listy z pominięciem ośmiu obecnych radnych. W międzyczasie rezygnację z kandydowania złożyła Monika Ochnio. – Żaden poseł, ani senator nie jest panem życia i śmierci i nie może decydować o życiu, losach i pracy innych ludzi – zaznaczała Maria Koc.

Kandydaci nasi, kandydaci ich

Senator Maciej Górski, mimo napiętej sytuacji, optymistycznie patrzy na wybory w radzie powiatu. Wskazał, którzy kandydaci, jego zdaniem, zasługują na poparcie. - Na listach zarejestrowanych przez posła Woźniaka są kandydaci, których rekomendujemy, którzy będą dobrze pracować na rzecz powiatu. Są to: Bogusława Jończyk (OW nr 1), Marcin Jaroń (OW nr 3), Waldemar Trzaskowski, Karolina Jamnicka-Kondej, Marcin Nowak, Marian Janisiewicz (OW nr 4), Krzysztof Ośka, Stanisław Kostyra (OW nr 6). Wspierajmy naszych kandydatów! – apelował senator.

Starosta powiatu „zmierzył się” z oświadczeniem posła Woźniaka. Słowa posła nazwał „manipulacją i kłamstwem”. – Poseł Woźniak chce wchodzić ludziom w życie osobiste, rodzinne i kariery. To jest jego cel, aby mieć wpływ na wszystko. To co zrobił, to krzyk rozpaczy – mówił Mirosław Walicki. - Nikt z nas nie deprecjonuje list PiS. Wskazujemy jednak, że zostały zarejestrowane w wyniku mataczenia, podstępu i niezgodnie z wolą komitetu PiS – kontynuował.

„Nie jesteśmy jednorazówkami”

- Nie jesteśmy jednorazówkami – powiedział Jan Tywanek, który radnym powiatowym jest od sześciu kadencji. – Trzy miesiące temu odbierała odznaczenie za 25 lat pracy w samorządzie. Przykre jest mi kończyć bez weryfikacji społeczeństwa. Nie zasłużyliśmy na takie traktowanie – mówił doświadczony samorządowiec.

Porównanie list rekomendowanych do rejestracji przez komitet wojewódzki PiS z tymi zarejestrowanymi przez posła Grzegorza Woźniaka

red.