Dzień przed setnymi urodzinami w Dworze Zygmunty rodzina zorganizowała dla jubilatki wyjątkową uroczystość. –Sto lat to czas dla większości z nas nieosiągalny. Pani jednak Dobry Bóg pozwolił dożyć dzisiejszego jubileuszu, który dla nas współmieszkańców jest także powodem do radości i dumy. Cieszymy się, że Pani oraz cała Pani rodzina, dająca świadectwo zgodnego i życzliwego życia, świadczy nam wszystkim o harmonii rodzinnej i zgodzie. Wierzymy, że Pani życie jako skarbnica wielu doświadczeń, będzie przez długie lata dobrym przykładem – mówiła zastępca wójta gminy Łaskarzew Sylwia Szopa.
W dniu święta pani Helenie życzenia składali również przewodniczący rady gminy Jerzy Błachnio, skarbnik gminy Hanna Seremak. Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Łaskarzewie Magdalena Wojdyga wręczyła skan aktu urodzenia. Zaświadczenie o przyznaniu specjalnego dodatku do emerytury przekazała Jolanta Grudzień z Placówki Terenowej Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w Garwolinie. Bożego błogosławieństwa życzył proboszcz parafii Łaskarzew ks. Sławomir Niewęgłowski.
- Wszystkim dziękuję. Życzę długiego i wesołego życia. Żeby wszyscy doczekali w radości takiego wieku – dziękowała gościom za przybycie szanowna jubilatka. W rozmowie z nami pani Helena, przyznaje że nie liczyła, że dożyje takiego wieku. – Dużo lekarzy się nie znało, to jakieś tam nadciśnienie szybko bańkami się zbiło – mówi. Z uśmiechem wspomina dawna czasy, w których bywało różnie, ale najważniejsza zawsze była i jest rodzina.
Co ciekawe w gronie prawnuków Heleny Boratyńskiej jest Piotr Grudzień. Czterokrotny medalista Igrzysk Olimpijskich przyjechał z odległej Zielonej Góry do rodzinnej miejscowości specjalnie dla prababci.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze