Biznesman z Garwolina zamieszany w aferę celną
45-letni Grzegorz T. z Garwolina, zdaniem prokuratury, stał na czele gangu, który wyspecjalizował się w sprowadzaniu aut ze Szwajcarii. Zaniżona wartość samochód przyczyniła się do gigantycznej straty na rzecz Skarbu Państwo wynoszącej 26 mln zł.
Jak podaje lubelska Gazeta Wyborcza, Grzegorz T. współpracował z 40-letnim Witoldem P. Ich biznes polegał na sprowadzaniu do Polski samochodów ze Szwajcarii. Przez cztery lata śledczy doliczyli się 1666 ?lewych? aut, których wartość była zaniżana. W efekcie w Polsce za auta płacono mniejsze podatki. Jak czytamy w GW, faktury podrabiano, podobnie jak dołączone do nich wyceny.
Lubelska Prokuratura Apelacyjna aktem oskarżenia objęła 38 osób, w tym 26 celników z oddziału celnego w Białej Podlaskiej. W tym gronie są także rzeczoznawcy PZMOT i biegły sądowy. Według gazety Skarb Państwa na procederze biznesu T. i P. mógł stracić prawie 26 mln zł.
Artykuł w lubelskiej Gazecie Wyborczej
opr. Redakcja
Data dodania:
08.05.2012 05:31
Napisz komentarz
Komentarze
Napisz komentarz
Komentarze