W pracowni hemodynamiki Szpitala Powiatowego SP ZOZ w Garwolinie zespół Oddziału Kardiologii przeprowadził pierwszy raz zabieg zamknięcia otworu owalnego serca. Otwór owalny to znajdujący się w przegrodzie międzyprzedsionkowej ubytek, mający znaczenie dla krążenia u dziecka w czasie rozwoju płodowego, zarastający u niego zazwyczaj w trakcie 1 roku życia. „U ok. 25% ludzi otwór nie zarasta jednak do końca. Nie niesie to ze sobą poważnych konsekwencji, o ile nie jest to istotne hemodynamicznie, tzn. że przedostaje się przez niego z prawego do lewego przedsionka serca krew, w ilości mającej wpływ na cały układ krążenia. Niestety, w przypadku występowania takiego przepływu, niesie to ze sobą zwiększone ryzyko udaru niedokrwiennego mózgu” – czytamy w poście lecznicy.
Pacjentem był 69-letni mężczyzna, u którego po przebytych dwóch udarach i wykluczeniu innych częstszych przyczyn, w badaniu echokardiograficznym wykonanym przezprzełykowo, wykryto taki przeciek. „Postępowaniem w takiej sytuacji jest wprowadzenie do serca przez cewnik amplatzera czyli takiej „zatyczki”, która uszczelnia przegrodę międzyprzedsionkową i zapobiega dalszemu przepływowi, w znacznym stopniu zmniejszając prawdopodobieństwo wystąpienia kolejnego udaru niedokrwiennego – powstania skrzepliny, która zatyka jedną lub kilka tętnic w mózgu. Zazwyczaj taki zabieg wykonuje się u pacjentów przed 60 rokiem życia. Cały pobyt w szpitalu, po uprzedniej kwalifikacji do zabiegu, trwa jedynie 2 dni. W przypadku potwierdzenia ustania przepływu już następnego dnia po tej skomplikowanej procedurze pacjent opuszcza szpital, ze zwiększonym poziomem bezpieczeństwa i zmniejszeniem ryzyka wystąpienia kolejnego udaru” – wyjaśnia szpital w informacji.
Zabieg wykonany 27 listopada nie jest jedynym, do którego przygotowuje się Pracownia Hemodynamiki Szpitala Powiatowego w Garwolinie. Kolejni pacjenci są w trakcie diagnostyki, jak również przygotowywani do przeprowadzenia tego zabiegu.
SP ZOZ Garwolin, opr. łk
fot. SP ZOZ
Napisz komentarz
Komentarze